W krótkim terminie indeks S&P 500 może jeszcze nieznacznie zyskać, ale pod koniec roku czekają go umiarkowane spadki, do których przyczyni się wrześniowa podwyżka stóp procentowych przez Rezerwę Federalną - uważają analitycy Goldman Sachs.
Najnowsza prognoza banku zakłada, że w trakcie najbliższych kilku miesięcy indeks S&P 500 wzrośnie do poziomu 2150 pkt. (obecnie wynosi 2128 pkt. – red.). Później czekają go spadki, w wyniku których pod koniec roku indeks sięgnie poziomu 2100 pkt. 12-miesięczny poziom docelowy dla indeksu wynosi 2125 pkt.
Zdaniem analityków Goldman Sachs relatywnie słabe zachowanie indeksu będzie w znacznej mierze efektem podwyżki stóp procentowych. Według analityków wzrosty na Wall Street będzie ograniczać kilka innych czynników m.in. widoczne w ostatnim czasie spowolnienie wzrostu gospodarczego. Kolejny argument to stosunkowo wysokie wyceny amerykańskich akcji. - Wskaźnik P/E dla S&P500 wynosi 18,2, co w ujęciu historycznym jest wygórowanym poziomem – ocenia Goldman Sachs.