Ale dane tego nie potwierdzają. W ubiegłym roku do niemieckich izb przemysłowo-handlowych (IHK) na rozmowę na temat rozpoczęcia działalności gospodarczej zgłosiło się tylko 227,7 tys. osób, najmniej w historii tych badań. Liczba ta spadła czwarty raz z rzędu.

W ocenie Erica Schweitzera, prezesa zrzeszenia izb przemysłowo-handlowych (DIHK), pewną nadzieję na wzrost przedsiębiorczości dają imigranci. Ich zainteresowanie własnym biznesem sukcesywnie rośnie. W ub.r. stanowili oni 19 proc. wszystkich poszukujących w tej sprawie informacji w IHK, podczas gdy jeszcze kilka lat temu 14 proc. Ale dla niemal 80 proc. z nich przeszkodą okazuje się słaba znajomość języka.