Obroty akcjami wielu spółek na szanghajskiej giełdzie zostały zawieszone, po tym jak w ciągu sesji papiery te traciły ponad 10 proc. Tak wielka przecena sugeruje, że inwestorzy tracą resztki wiary w chiński rynek. Analitycy tłumaczą poniedziałkowe tąpnięcie realizacją zysków przez inwestorów a także obawami o kondycję gospodarczą Chin. Bezpośrednim impulsem do przeceny miał być sondaż wskazujący, że zyski chińskich spółek przemysłowych spadły w czerwcu o 0,3 proc. Chińskim giełdom zaszkodziły też piątkowe przecieki mówiące, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaleca Chinom ograniczenie interwencji na rynku akcji. - Poniedziałkowa przecena pokazuje jak bardzo wrażliwy jest chiński rynek, pomimo ogromnej rządowej interwencji - wskazuje Andrew MacFarlane, analityk z BNP Paribas.
Po krachu z przełomu lipca i sierpnia rząd wpompował na rynek, za pomocą państwowych banków i podległej regulatorowi agencji 209 mld USD. Zakazano państwowym firmom sprzedaży akcji, zawieszono przygotowania do dziesiątek ofert publicznych i dla przykładu aresztowano grupę traderów stosujących krótką sprzedaż. To jak widać nie wystarczyło, by ustabilizować rynek.