Popyt na te formy kruszcu na Starym Kontynencie w II kwartale br. wzrósł r./r. o 19 proc., do 47 ton. W tym czasie globalny popyt na złoto zmalał o 12 proc.
– Europa w ostatnich latach przekształciła się z nieistniejącego w czołowy rynek zbytu na monety i sztabki – zauważył Alistair Hewitt, dyrektor badań rynku w Światowej Radzie Złota. W I półroczu europejski popyt na te formy kruszcu przewyższył bowiem popyt indyjski.
Choć żółty metal od czterech lat nieprzerwanie tanieje, niezależnie od wydarzeń w światowej gospodarce, Europejczycy wciąż traktują go jako bezpieczną przystań, w której można chronić majątek. Przekonanie to najsilniejsze jest w Austrii i Niemczech, gdzie w II kw. popyt na złoto wzrósł odpowiednio o 28 i 24 proc. rok do roku.