- Znajdujemy się w punkcie zwrotnym – uważa Mark Zandi, główny ekonomista Moody's Analytics.

Gospodarka USA ma rosnąc w przyszłym roku w umiarkowanym tempie – nieco powyżej 2,5 proc. Tymczasem według szacunków Moody's, w III kwartale bieżącego roku średnie wynagrodzenia osób zatrudnionych na pełnych etatach wzrosły rok do roku o 4,1 proc. To dwukrotnie więcej niż oficjalne dane rządowego Bureau of Labor Statistics obejmujące wszystkich pracowników sektora prywatnego.

Za wzrostem wynagrodzeń przemawia sytuacja na amerykańskim rynku pracy. Według oficjalnych statystyk gospodarka zbliża się do poziomu pełnego zatrudnienia. W całych Stanach Zjednoczonych oficjalna stopa bezrobocia wynosi obecnie 5 proc. Większość przedstawicieli Fed uważa obecnie za poziom pełnego zatrudnienia poziom 4,7 proc. W 13 stanach bezrobocie wynosi już jednak 4 proc. lub mniej.

Ostatnie dane zarówno z prywatnych instytucji badawczych oraz z Rezerwy Federalnej wskazują także, że zaczęły także szybciej rosnąć wynagrodzenia. Według Fed średni wskaźnik wzrostu płac oscylował między 2011 rokiem a czerwcem 2014 w okolicach 2 proc. Później jednak podskoczył w okolice 3 proc. Najszybciej rosły płace mężczyzn, osób zatrudnionych na pełny etat i posiadających wyższe wykształcenie.

W 2016 rokiem dodatkowym bodźcem sprzyjającym wzrostowi wynagrodzeń będzie podniesienie płacy minimalnej w kilku stanach i w wielkich miastach, Na przykład w Kalifornii wzrośnie ona do 10 dolarów na godzinę. Federalna stawka minimalna to 7,25 dol. za godzinę, ale poszczególne stany i miasta mogą ustalać je na wyższym poziomie.