O osiągnieciu porozumienia poinformował sam bank inwestycyjny, ale z komunikatu wynika, że wypracowanie ugody w ostatecznym kształcie jest jeszcze kwestią tygodni. W ramach wynegocjowanej sumy, 1,8 miliarda dolarów ma trafić bezpośrednio do poszkodowanych klientów Goldman Sachs. Ponad 2,3 miliarda dolarów stanowić będą kary i grzywny.
Goldman Sachs jest kolejną wielką instytucją finansową, która rozlicza się ze swoich działań z okresu nieruchomościowej hossy. Wielkie instytucje finansowe sprzedawały wówczas inwestorom instrumenty zabezpieczone kredytami hipotecznymi papiery. Papiery dłużne okazały się jednak inwestycyjnym bublem i odegrały niechlubną rolę w doprowadzeniu do kryzysu finansowego 2008 roku. Jako zabezpieczenie służyły im bowiem kredyty obciążone wysokim ryzykiem, udzielane masowo w okresie nieruchomościowego boomu. Inwestorzy byli przekonywani o tym, że dokonują bezpiecznych inwestycji.
Władze regulacyjne zawarły już ugody z trzema finansowymi gigantami: JPMorgan Chase & Co., Bank of America Corp. oraz Citigroup Inc., które w sumie zgodziły się zapłacić 37 miliardów dolarów. Teraz przyszła pora na mniejsze banki i domy maklerskie.
Goldman Sachs od dłuższego czasu przygotowywał się na zapłacenie kar. Bank inwestycyjny w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2015 r. odłożył na ten cel 2,41 miliarda dolarów. Kolejne półtora miliarda dolarów uszczupli zyski banku z czwartego kwartału. Akcjonariusze nie powinni już jednak odczuć skutków zawarcia ugody z władzami regulacyjnymi w raportach finansowych 2016 roku.