Brytyjscy politycy robią co mogą by ratować sytuację. Nowy minister spraw zagranicznych Boris Johnson powiedział na spotkaniu z unijnymi kolegami, że po przegłosowaniu Brexitu Wielka Brytania wyjdzie z UE, ale nadal będzie odgrywała "wiodącą role w Europie". Brexit, zdaniem Johnsona, nie oznacza, że Wielka Brytania porzuca Europę.
Jednak większości analityków stawia jednak na dalsze osłabianie się funta. W dniu referendum brytyjska waluta straciła 13 proc. wartości. Z analizy CFTC - Commodity Futures Trading Commission – niezależnej amerykańskiej agencji, która nadzoruje i reguluje rynek kontaktów futures - wynika że traderzy są nastawieniu na spadek funta. podobnie uważają przedstawiciele funduszy hedgingowych.
Mohamed El-Erian, doradca finansowy koncernu Allianz, uważa, że nawet jeśli nie nastąpi gwałtowne załamanie się kursu funta to będzie on sukcesywnie tracił na wartości.
Bank of England stara się łagodzić nastroje i obiecuje, że zrobi wszystko co w jego mocy by nie dopuścić do negatywnych tendencji. Analitycy oczekiwali, że brytyjski bank centralny po Brexicie zechce obniżyć stopy procentowe. Nic takiego się jednak nie stało. Teraz analitycy liczą na to, ze BoA zdecyduje się na zmianę poziomu stóp procentowych w sierpniu.