Marine Le Pen jest wymieniana wśród głównych kandydatów do zwycięstwa w wyborach prezydenckich, a jej program zakłada wyprowadzenie Francji ze strefy euro i z Unii Europejskiej, co przeraża francuskich przedsiębiorców. Ale jeśli przegra, to bardziej przyjaźni dla biznesu kandydaci, tacy jak Francois Fillon czy Emmanuel Macron, przeprowadzą reformy, które zwiększą konkurencyjność Paryża. – W razie zwycięstwa Le Pen żadna zagraniczna firma nawet nie będzie rozważała możliwości przeniesienia się do Paryża – uważa Markus Ohlig, dyrektor firmy Greenwich Associates, która doradza firmom zarządzającym aktywami i bankom w Europie i w Azji.

W sektorze finansowym w Paryżu pracuje obecnie około 150 tys. osób, a po Brexicie może się tam przenieść z Londynu co najmniej 20 tys. pracowników – szacuje firma Paris Europlace, finansowe lobby francuskiej stolicy.JB