Wewnętrzne dochodzenie prowadzone w sprawie skandalu z tworzeniem fikcyjnych kont wykazało bowiem, że szefowie wiedzieli o nadużyciach personelu o kilka lat wcześniej, niż poprzednio ujawniono.
Opublikowany właśnie raport liczy 110 stron. Przez pół roku pracowali nad nim członkowie zarządu drugiego pod względem wartości rynkowej amerykańskiego banku. Ale towarzyszyli im eksperci z niezależnej firmy konsultingowej Shearman & Sterling. Okazało się, że proceder fałszowania podpisów klientów na umowach dotyczących kont i kart płatniczych trwał 15 lat. Wiedzieli o tym bezpośredni przełożeni pracowników dopuszczających się tych fałszerstw, ale także byli prezesi banku John Stumpf i Carrie Tolstedt.
Stumpf będzie musiał oddać 28 mln USD. Dotychczas zwrócił 41 mln USD z bonusów akcyjnych. Tolstedt została zwolniona z pracy bez należnej w normalnych warunkach odprawy, zrezygnowała z 19 mln USD w akcjach, a teraz ma oddać 47 mln USD. JB