Euro może pozytywnie zaskoczyć inwestorów

Wspólna europejska waluta była na początku roku niedoceniana, ale wiele czynników przemawia za jej umacnianiem się wobec dolara.

Publikacja: 12.04.2017 06:01

Euro może pozytywnie zaskoczyć inwestorów

Foto: Bloomberg

O ile na początku roku wielu analityków spodziewało się, że przez 2017 r. euro będzie tracić wobec dolara, o tyle obecnie coraz częściej słychać głosy ekspertów mówiące, że wspólna europejska waluta będzie w drugiej połowie roku umacniać się wobec amerykańskiej. Może temu sprzyjać spadek ryzyka politycznego – oczywiście jeśli Marine Le Pen przegra wybory prezydenckie we Francji, a partia Angeli Merkel utrzyma władzę w Niemczech.

Dobra koniunktura

Foto: GG Parkiet

Umocnienie euro ma być wspierane również przez ożywienie gospodarcze w Europie i przez to, że Europejski Bank Centralny może zacząć ograniczać program QE.

– Spodziewamy się, że kurs EUR/USD może osłabnąć do poziomu 1,02 do czerwca w związku z czynnikami ryzyka będącymi skutkami wyborów prezydenckich w USA i w związku z postępami na drodze do amerykańskiej reformy podatkowej. Do końca roku kurs powinien jednak wrócić do 1,05, by w przyszłym roku sięgnąć 1,10, w związku z ograniczaniem programu QE przez EBC – twierdzi Athanasios Vamvakidis, strateg z Bank of America Merrill Lynch.

– Kurs euro jest bliski punktu zwrotnego, w związku z przyspieszającą inflacją oraz silniejszymi danymi gospodarczymi. Co prawda istnieje wciąż wiele zagrożeń, jednak euro czeka zwyżka po tym, jak nadmiernie wyceniono ryzyko polityczne na 2017 r. – wskazuje Andres Jaime, strateg z Barclaysa. Spodziewa się on, że za 1 euro będzie się płaciło na koniec roku 1,03 USD, a w pierwszym kwartale 2018 r. kurs wzrośnie do 1,05 USD.

Analitycy Societe Generale przewidują zaś, że w czerwcu za 1 euro będzie płaciło się 1,07 dolara, a w listopadzie kurs wzrośnie do 1,11 USD. – W długim terminie widzimy duże szanse na umocnienie się euro w związku z jego dużym niedowartościowaniem, strukturalnymi nadwyżkami oraz tym, że rynki muszą odzwierciedlić w cenach nadchodzące ograniczenia programu QE przez EBC – uważa Carl Forcheski, dyrektor ds. korporacyjnej sprzedaży forexowej w Societe Generale.

We wtorek po południu 1 euro kosztowało 1,06 USD. Europejska waluta osłabła po dosyć kiepskich danych o produkcji przemysłowej w Eurolandzie (spadła ona w lutym o 0,3 proc., licząc miesiąc do miesiąca). Przez ostatnie 12 miesięcy euro straciło wobec amerykańskiej waluty prawie 7 proc. Było to związane głównie z różnicą między polityką pieniężną Fedu i EBC. O ile EBC utrzymywał ultraluźną politykę, o tyle Fed znów zaczął ją zacieśniać, co było przewidywane przez rynki. Sile euro zaszkodziły również oczekiwania, że polityka administracji Trumpa zdoła przyspieszyć wzrost gospodarczy w USA. Oczekiwania te nieco zmalały w ostatnich tygodniach, a euro od początku roku umocniło się o 0,9 proc. wobec dolara.

Wyborcze ryzyko

Scenariusze przewidujące umocnienie euro opierają się zwykle na założeniu, że prawicowi eurosceptycy od Marine Le Pen nie wygrają wyborów prezydenckich we Francji. Sytuację może tam jednak mocno skomplikować rosnąca popularność w sondażach radykalnie lewicowego eurosceptyka Jeana-Luca Melenchona. Ma on w sondażach nawet 19 proc. poparcia, gdy Le Pen 24 proc., a kandydat umiarkowanej, prorynkowej lewicy Emmanuel Macron 23 proc. Spora część wyborców Melenchona może poprzeć w drugiej turze Le Pen i jej prosocjalne postulaty. Macronowi może zaś być trudno zdobyć głosy wyborców innych konkurentów, nawet tych z umiarkowanych, proeuropejskich partii.

– Kluczem dla Macrona staną się wyborcy Francois Fillona, zwłaszcza ich konserwatywna grupa, której może być bliżej do... Le Pen. Reasumując, po pierwszej turze (nawet jeżeli nie będzie niespodzianek i przejdą Macron i Le Pen) na rynkach i tak może być nerwowo – twierdzi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.

[email protected]

Gospodarka światowa
Triumf handlowy Ameryki nad Unią lepszy dla rynków niż brak umowy
Gospodarka światowa
Chiny wciąż zmierzają w kierunku deflacji
Gospodarka światowa
UE i USA osiągnęły porozumienie w sprawie ceł. Unia będzie musiała zwiększyć inwestycje
Gospodarka światowa
Wojna handlowa, która mocno nie zaszkodzi obu jej stronom
Gospodarka światowa
Wojna cenowa rozkręca rynek elektrycznych aut
Gospodarka światowa
Biznes o umowie USA-UE: jest gorzej niż było, ale lepiej niż mogło być