Lokalni hodowcy z coraz większym trudem zaspokajają globalny popyt na awokado z Nowej Zelandii i sąsiedniej Australii.

A tamtejsi złodzieje awokado w tym sezonie zostali zmuszeni do większej kreatywności i sprzedają skradzione owoce na Facebooku, gdyż policja zwiększyła wysiłki mające na celu ujecie przestępców.

Od początku lipca odnotowano już kilkadziesiąt nocnych napadów na sady na Wyspie Północnej. Sierżant Trexor Brown potwierdza,że od minionego roku narasta fala awokadowej przestępczości. – Obserwujemy złodziejstwo na komercyjną skalę. Niektórzy sadownicy ponieśli już straty liczone w tysiącach dolarów – powiedział.

W minionym roku większość skradzionych owoców policja znajdowała na przydrożnych stoiskach i w małych sklepach. W tym sezonie regularnie patroluje wszystkie warzywniaki i konfiskuje kradzione awokado. I prowadzi już dochodzenia w kilku sprawach przestępczego wykorzystania Facebooka do sprzedawania owoców. JB