W piątek prawdziwą bombą okazały się ogłoszone zmiany w indeksach firmy FTSE Russell. Wolumen obrotu akcjami eksplodował. Globalne indeksy FTSE Russell, jak przypomina Bloomberg, są referencyjnymi wskaźnikami dla aktywów o wartości około 16 bilionów dolarów, z czego 9 bilionów przypada na rynek amerykański.
W przypadku pięciu z ostatnich sześciu lat dni rewizji indeksów plasowały się wśród dziesięciu najbardziej aktywnych sesji w ciągu roku pod względem liczby akcji w obrocie, a tegoroczne zmiany we wskaźnikach podbiły wolumen na wszystkich amerykańskich giełdach do ponad 10 miliardów akcji podczas gdy średnio jest to 7,2 mld sztuk.
Podążające za wskaźnikami fundusze w dniach rewizji kupują akcje spółek wchodzących do indeksów i sprzedają walory firm wypadających z nich. Rzadko wówczas dochodzi do dużych zmian cen, gdyż zwykle działania różnych inwestorów się wzajemnie neutralizują. Wyjątkiem był 2016 rok, kiedy rewizja wypadła w tym samym dniu, kiedy Brytyjczycy decydowali o wyjściu z Unii Europejskiej.