Chiński eksport wzrósł w lipcu o 12,2 proc. (r./r.), gdy średnia prognoz analityków mówiła o zwyżce o 10 proc. Import zwiększył się o 27,3 proc. r./r., gdy prognozowano wzrost o 16,2 proc. Z oficjalnych chińskich statystyk wynika również, że wymiana handlowa pomiędzy Chinami a USA wciąż jest silna. Amerykański deficyt w handlu z Chinami spadł z rekordowych 28,97 mld dolarów w czerwców do 28,09 mld dolarów w lipcu. Obniżył się on więc jedynie nieznacznie, choć administracja Trumpa obłożyła karnymi cłami chińskie produkty, których importuje się do USA za 34 mld dolarów rocznie.

Amerykański Departament Handlu ma już gotową, ostateczną listę chińskich produktów objętych kolejną turą podwyżek ceł. To dobra, których sprowadza się do USA za 16 mld dolarów rocznie. Podwyżki wejdą w życie 23 sierpnia. Trudno się spodziewać jednak, by w poważny sposób uderzyły one w chiński handel. Administracja Trumpa straszy dalszymi karnymi cłami na import z Chin warty 200 mld dolarów rocznie, ale jak na razie nie podjęła jeszcze żadnych konkretnych działań w tym kierunku.

Wzrostowi chińskiego eksportu najprawdopodobniej pomogło osłabienie juana wobec dolara. Chińska waluta osłabła przez ostatnie trzy miesiące o blisko 7 proc. wobec amerykańskiej. To zmniejsza koszt importu z Chin do USA oraz łagodzi skutki podwyżek ceł.