Na spotkaniu w październiku 2013 r. jeden z dyrektorów Danske powiedział Thomasowi Borgenowi, że aktywność w estońskim oddziale z zagranicy, głównie z dawnych republik sowieckich i Rosji, jest większa niż u rywali, co „wymaga kontroli i ewentualnego ograniczenia", według protokołów, do których dotarł „Financial Times".
Prezes Borgen odpowiedział, że w tej sprawie „potrzebny jest kompromis, i chciał kontynuować omawianie tego tematu, ale na innym forum".
Jedna z osób uczestniczących w dochodzeniu w sprawie tego skandalu powiedziała, że te protokoły są jednymi z najważniejszych dokumentów dowodowych. „To był moment, w którym podjęto decyzję, by nie wstrzymywać tych operacji" – powiedział informator „FT".
Z innych dokumentów wynika, że w samym tylko 2013 r. przez estoński oddział Danske przepłynęło około 30 mld USD z zagranicy. JB