Zator miał aż 64 metry długości, a usuwający go robotnicy musieli pracować w butlach tlenowych.

Rekordowej wielkości zator wykryto podczas rutynowej kontroli. Znajdował się on pod spacerową aleją The Esplanade w Sidmouth. Dosłownie kilka metrów od morza. Na szczęście odnaleziono przeszkodę w porę i ścieki nie dostały się do wody.

Burmistrz uzdrowiska zaapelował do mieszkańców i przede wszystkim do turystów, by w ramach noworocznych postanowień zobowiązali się do prawidłowego i regulowanego przepisami używania toalet.

Takie zatory w rurach kanalizacyjnych tworzą się tak jak kule śniegowe. Wrzucane do muszli klozetowych chusteczki higieniczne, a zwłaszcza nawilżające, powodują krzepnięcie wylewanych tam olejów i innych tłuszczów, które w sumie stopniowo zamieniają się w ciało stałe. JB