Miała je spędzić z dwojgiem dzieci i parą przyjaciół. Po 14 godzinach pobytu na miejscu turyści postanowili pójść na hotelowy basen i skorzystać ze zjeżdżalni. Nie było tam żadnego personelu, więc matka pouczyła dzieci, że trzeba odczekać co najmniej dziesięć sekund, zanim zjedzie się po kimś, kto był wcześniej. Syn zjechał pierwszy, po nim matka, ale przed córkę wepchnęła się otyła kobieta i już w wodzie pani Joslyn poczuła silne uderzenie z tyłu. Tak silne, że wymagała pilnej operacji, bo miała uszkodzoną wątrobę, nerki i wewnętrzne krwawienie. Teraz pozwała do sądu firmę Thomas Cook, bo nikt na miejscu się nią nie zajął, dzieci były bez opieki, a opieka pooperacyjna „przerażająca".