Średnia prognoz analityków jednak wskazuje, iż amerykańskim spółkom grożą dwa kwartały malejących zysków, co byłoby równoznaczne z recesją. W pierwszym kwartale zyski obniżą się i chociaż w drugim przewidywany jest niewielki ich wzrost to prawdopodobnie i tak w końcu wyparuje, wskazuje Bloomberg przypominając, że od początku tego roku analitycy oraz spółki redukują prognozy jako winowajców wskazując silnego dolara, słabszy popyt w Chinach, czy rosnące koszty.
Wilson i Belski są wyroczniami dla wielu inwestorów. Strateg Morgana Stanleya przekonuje, iż spadek zysków jest tak powszechny, że analitycy prawdopodobnie będą ciąć prognozy tak długo aż oczekiwane rezultaty staną się ujemne dla całego półrocza.
Z kolei Belski podkreśla, że kiedy porównuje poprzednie rewizje przewidywań z obecnymi tendencjami nie dostrzega groźby recesji.
Wprawdzie obaj stratedzy różnią się w kwestii trajektorii wyników spółek, ale są zgodni, że przewidywany spadek zysków nie musi „zabić rynku byka".