Styczniowy wzrost produkcji, większy od prognozowanego 1 proc. był wynikiem wyraźnego ożywienia w kilku największych gospodarkach tego regionu, w tym we Włoszech, Francji i Hiszpanii. Szczególnie mocno wzrosła produkcja energii i nietrwałych dóbr konsumpcyjnych, co nie zmieniło jednak ogólnego obrazu koniunktury gospodarczej, bo w porównaniu ze styczniem minionego roku produkcja przemysłowa w strefie euro spadła o 1,1 proc.
Ponownie rozczarowały dane z niemieckiej gospodarki, bo zarówno zamówienia złożone w tamtejszych fabrykach jak i produkcja były w styczniu mniejsze niż w grudniu. Minister gospodarki obwinił za to nowe przejściowe czynniki takie jak zmiany modeli samochodów i strajki dostawców.