Cena ropy gatunku WTI sięgała we wtorek 66 USD za baryłkę, czyli najwyższego poziomu od października. Od dołka z grudnia wzrosła już aż o 55 proc. Ropa gatunku Brent również stała się najdroższa od sześciu miesięcy, a jej cena dochodziła we wtorek do 75 USD za baryłkę. Nowym impulsem do zwyżek cen surowca stała się zapowiedź zaostrzenia sankcji przeciwko Iranowi przez administrację Trumpa.
Mike Pompeo, amerykański sekretarz stanu, ogłosił w poniedziałek, że USA nie odnowią wygasających 2 maja wyłączeń z sankcji naftowych nałożonych na Iran. Ulgi w sankcjach dotyczyły jak dotąd ośmiu krajów: Chin, Japonii, Korei Płd., Tajwanu, Indii, Turcji, Grecji i Włoch. Analitycy RBC Capital Markets szacują, że ta decyzja zmniejszy napływ irańskiej ropy na światowe rynki o 60 proc., do zaledwie 600 tys. baryłek dziennie. Zagrożeniem dla podaży ropy na światowych rynkach jest również wojna domowa w Libii oraz kryzys w Wenezueli. W marcu wenezuelska produkcja ropy spadła, według danych EIA, do zaledwie 650 tys. baryłek dziennie, gdy pod koniec 2018 r. przekraczała 1,5 mln baryłek dziennie.
– Rynek naftowy będzie bardzo wrażliwy na możliwe zakłócenia w Libii, Wenezueli i Nigerii w czasie lata, gdy popyt na ropę jest największy – twierdzi Giovanni Staunovo, analityk UBS.