Koniec burzliwej cesarskiej ery

Rządy cesarza Akihito okazały się kiepskie dla tokijskiej giełdy i japońskiej gospodarki. Być może za panowania nowego władcy – Naruhito – indeks Nikkei 225 wzbije się na nowe szczyty.

Publikacja: 07.05.2019 14:17

Foto: GG Parkiet

W Japonii zaczęła się nowa era. 30 kwietnia abdykował cesarz Akihito (ur. 1933) będący głową państwa od stycznia 1989 r. Okres jego panowania nosił oficjalną nazwę „Heisei", co można tłumaczyć jako „powszechny pokój". Tron objął po nim jego syn Naruhito (ur. 1960), stając się 126. cesarzem w dziejach najstarszej dynastii świata, a rozpoczynającemu się okresowi jego rządów nadano nazwę „Reiwa", co da się przetłumaczyć jako „piękna harmonia". Cesarz w Japonii od zakończenia drugiej wojny światowej nie ma oczywiście realnej władzy i pełni głównie funkcję reprezentacyjną oraz ceremonialną, ale wstąpienie na tron nowego cesarza zawsze wiąże się z nadziejami „nowego początku" w życiu społecznym i gospodarczym. Początkowo najbardziej namacalną oznaką nadejścia nowej ery będzie wypuszczenie przez japońską mennicę monet, na których będą napisy, że zostały wybite w pierwszym roku ery Reiwa. Być może przypływ optymizmu związany z rozpoczęciem panowania nowego cesarza będzie miał w nadchodzących miesiącach lekkie odzwierciedlenie w indeksach koniunktury gospodarczej czy sondażach nastrojów konsumenckich. Era Heisei była bowiem dla japońskiej gospodarki i rynków czasem bardzo burzliwym.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Jakie karty posiada Europa w rozgrywce handlowej z Ameryką?
Gospodarka światowa
USA: maleje liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych
Gospodarka światowa
Wzrosła wartość amerykańskiej sprzedaży detalicznej
Gospodarka światowa
Pozytywny sygnał dla gospodarki USA płynie z Filadelfii
Gospodarka światowa
Zuckerberg inwestuje miliardy w plany „osobistej superinteligencji”
Gospodarka światowa
Trump: Mało prawdopodobne, że zwolnię szefa Fedu