Obniżyła swoje prognozy wzrostu PKB na przyszły rok z 1,3 proc. do 1 proc., co oznaczałoby najsłabszy rozwój od recesji z 2009 r., która była następstwem kryzysu finansowego. Obniżono prognozy również na 2021 r.: z 1,4 do 1,2 proc.
W ostatnich miesiącach brytyjska gospodarka skorzystała z tego, że firmy obawiając się brexitu bez porozumienia z Unią Europejską gwałtownie zwiększały zapasy surowców i podzespołów, co przyspieszyło wzrost PKB w I kwartale do 0,5 proc.
Ale w związku z przełożeniem terminu brexitu na jesień firmy zaczęły wykorzystywać zgromadzone zapasy, co spowodowało spadek zamówień i inwestycji. W rezultacie już w kwietniu gospodarka skurczyła się, do czego walnie przyczyniła się też zapaść w przemyśle motoryzacyjnym. Bo wiele firm wstrzymało produkcję, by uniknąć zakłóceń w dostawach i dystrybucji spodziewanych po opuszczeniu Unii w planowanym wcześniej terminie.