W ostatnich tygodniach swoje usługi saudyjskiemu gigantowi naftowemu znowu aktywnie rekomendowały London Stock Exchange, New York Stock Exchange a także Hong Kong Exchanges&Clearing.
Wśród oficjeli, którzy w ubiegłym miesiącu pofatygowali się w tym celu do pustynnego królestwa znalazł się David Schwimmer, szef LSE, twierdzą źródła Bloomberga. Była to już kolejna jego wizyta.
Pozyskanie takiej spółki jak Aramco i wprowadzenie jej do notowań na swoim parkiecie byłoby wielkim sukcesem i dotkliwym ciosem dla rywali. Giełdy, jak zauważa Bloomberg, borykają się obecnie z niskimi wolumenami obrotu i zwiększoną zmiennością notowań. Ze sprzedaży akcji Aramco Arabia Saudyjska może pozyskać nawet 100 miliardów dolarów. Wprawdzie planowane jest uplasowanie akcji koncernu na giełdzie w Rijadzie, ale nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie jego notowań na innych parkietach.
Według nieoficjalnych informacji, przy IPO Aramco, najbardziej zyskownej firmy na świecie, doradzać mają dwa banki inwestycyjne Lazard i Moelis &Co., mające status finansowych butików.
Po raz pierwszy plany IPO Aramco ujawniono w 2016 roku, a na parkiecie giełdowym koncern miał się pojawić w drugiej połowie 2018 roku. Jednak do debiutu nie doszło, a saudyjski gigant naftowy zdecydował się kupić za 69 mld dolarów udziały w chemicznej spółce Saudi Basic Industries Ciorp.