Pod koniec października S&P 500 przebił barierę 3027,98 pkt, ustanowioną w lipcu, i od kilku dni notuje coraz wyższe poziomy. Udało się to dzięki gigantom technologicznym, ale swoją cegiełkę dołożyły również inne spółki, takie jak luksusowy jubiler.
Biżuteria i procesory
Od ostatniego dołka, który S&P 500 zaliczył 8 października, notowania indeksu wzrosły o 6,5 proc. i ustanowiły nowy rekord. Do jego przekroczenia przyczynił się m.in. Tiffany & Co., którego akcje zdrożały w tym okresie o 43,3 proc. Wpływ na to miała informacja o tym, że francuska grupa artykułów luksusowych Moët Hennessy Louis Vuitton (LVMH) zaproponowała firmie jubilerskiej Tiffany & Co. jej przejęcie.
Druga pod względem zwyżek była w ostatnim czasie firma produkująca aparaty ortodontyczne Align Technology, której papiery zdrożały o 40 proc. Wzrosty spowodowane były informacją, że przychody spółki wzrosły w III kwartale o 20,2 proc. do 607 mln USD.
Trzecie miejsce na podium zwyżek w ostatnim miesiącu zajmuje Qorvo, spółka produkująca procesory, które są wykorzystywane m.in. w infrastrukturze sieci 5G. Przychody firmy wzrosły w minionym kwartale o 806,7 mln USD wobec 755 mln USD, które prognozowali analitycy. W efekcie notowania spółki wzrosły przez ostatni miesiąc o 37,5 proc.
Tiffany & Co., Align Technology i Qorvo dołożyły jednak tylko cegiełkę do wzrostów S&P 500 od ostatniego dołka – z powodu swojej zbyt małej wagi. W sumie od 8 października dzięki nim S&P 500 zyskał tylko 1,5 pkt, w porównaniu z 185 pkt., o jakie indeks zwiększył wartość.