W kampanii przed wyborami parlamentarnymi wyznaczonymi na 12 grudnia, Konserwatyści zapewne wykorzystają te dane, jako dowód, że stopa życiowa Brytyjczyków nadal rośnie, mimo niepewności co do losów brexitu. Tym chętniej, że dane z początku tego tygodnia o wolniejszym wzroście płac i spadku zatrudnienia potwierdzają najsłabsze od prawie dekady tempo wzrostu gospodarczego.

Inflacja na Wyspach jest obecnie wyraźnie niższa od 2-proc. poziomu docelowego wyznaczonego przez Bank Anglii i ceny rosną w tempie o połowę mniejszym niż dochody. BOE prognozuje dalszy spadek inflacji w przyszłym roku i zakłada, że poniżej poziomu docelowego utrzyma się do końca 2021 r.

Ceny gazy i elektryczności spadły w październiku w porównaniu z wrześniem o 4,4 proc. i były o 1,9 proc. niższe niż przed rokiem. Nadzór rynku Ofgem szacuje, że pozwoliło to 11 mln Brytyjczyków zaoszczędzić 76 funtów rocznie.