– Sieci sprzedaży detalicznej, firmy działające w sektorze e-commerce, spółki z sektora IT zajmujące się telekonferencjami czy obsługą płatności w internecie, a także producenci żywności powinni wypaść o wiele lepiej niż reszta rynku. Rośnie również sprzedaż gier, bo objęci kwarantanną ludzie, którzy mają zapas gotówki, mogą poświęcić czas na ich kupowanie i granie, oglądanie filmów bądź seriali na platformach streamingowych – mówi Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxii.
Przykładem spółki, która zyskuje na obecnej sytuacji, jest Zoom Video Communications, dostawca oprogramowania do wideokonferencji. W związku z obostrzeniami dotyczącymi poruszania się ludzie zmuszeni są do pracy zdalnej, a spółka widzi ogromny popyt na swoje usługi. – Wiem na pewno, że firmy przekonają się, iż to jest sposób na pracę – powiedział Eric Yuan, prezes Zoom. Od początku roku akcje spółki zdrożały o około 130 proc., podczas gdy S&P 500 spadł w tym czasie o 21 proc.
Dobrze sobie radzą także firmy z branży e-commerce. W USA od początku wybuchu epidemii sprzedaż online wzrosła o 52 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, a liczba kupujących przez internet zwiększyła się o 8,8 proc. – wynika z raportu Quantum Metric.
Obecny na Nasdaq chiński sklep internetowy JD.com odnotował 215-proc. wzrost sprzedaży artykułów spożywczych rok do roku w ciągu dziesięciu dni na przełomie stycznia i lutego. Od początku roku akcje spółki zdrożały o 13 proc., podczas gdy Nasdaq spadł o 16 proc.
W gronie spółek FAANG jedynymi, których akcje od początku roku wypracowały dodatnią stopę zwrotu, są gigant handlu e-commerce Amazon oraz platforma streamingowa Netflix, która również jest oblegana przez klientów.