Produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła w październiku po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych o 3,2 proc. wobec września, gdy z kolei wzrosła o 2,3 proc. Ten wynik dwukrotnie przewyższył przeciętne szacunku ekonomistów.
W ujęciu rok do roku produkcja nad Renem zmalała w październiku o 3 proc., po zniżce o 6,7 proc. we wrześniu. Ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja była o 4,6 proc. niższa niż w październiku ub.r.
Ekonomiści z firmy analitycznej Capital Economics wyliczyli, że produkcja nad Renem jest wciąż o około 5 proc. poniżej poziomu z lutego, ostatniego miesiąc przed wybuchem epidemii Covid-19 w Europie. Pod tym względem Niemcy wypadają nieco gorzej niż inne duże gospodarki strefy euro (Francja, Włochy, Hiszpania). Mimo to, Niemcy jako jedyny kraj z tego grona mają szansę na uniknięcie w IV kwartale spadku PKB (w stosunku do III kwartału).
„Nawet jeśli w listopadzie i grudniu produkcja przestanie rosnąć, w całym IV kwartale i tak będzie o 5 proc. większa niż w III kwartale. To wystarczy, aby podnieść PKB o 1 proc. kwartał do kwartału. Wprawdzie jednocześnie zmaleje prawdopodobnie aktywność w sektorze usługowym, ale i tak wydaje się, że PKB Niemiec w IV kwartale nieznacznie wzrośnie, podczas gdy w innych dużych krajach strefy euro spodziewamy się spadku tego wskaźnika" – napisał w komentarzu do poniedziałkowych danych Andrew Kenningham, ekonomista z firmy analitycznej Capital Economics. Jak podkreślił, ankietowe wskaźniki koniunktury w przemyśle (PMI, Ifo) dają podstawy, aby sądzić, że przynajmniej w listopadzie antyepidemiczne ograniczenia aktywności ekonomicznej nie zatrzymały wzrostu produkcji.
„Przy założeniu, że do końca IV kwartału produkcja utrzyma się na październikowym poziomie, w całym kwartale wzrośnie o 5 proc., co da gospodarce mile widziane wsparcie w okresie słabości sektora usługowego. Przypuszczamy, że w praktyce wzrost produkcji wyniesie od 3 do 4 proc., ale nawet to zwiększa prawdopodobieństwo, że PKB Niemiec w IV kwartale nie zmaleje" – przyznaje Claus Vistesen, ekonomista z firmy analitycznej Pantheon Macroeconomics.