Garner i jego współpracownicy wcześniej oszacowali, że na koniec 2021 roku MSCI EM osiągnie poziom 1330 pkt. Ten kluczowy dla rynków wschodzących indeks jednak przyspieszył. Najpierw sforsował ten poziom, a później cofnął się.
Dlaczego MSCI EM już nie pobije tegorocznego rekordu?
Eksperci Morgana Stanleya, których raport zaprezentował Bloomberg, wskazują na takie czynniki jak korekta na rynku miedzi, (z którą mocno skorelowany jest MSCI EM), słabsza ekspansja bilansów wiodącej czwórki (Group-of-Four), prognozy dotyczące inflacji, ograniczanie płynności w Chinach, stabilizujący się dolar amerykański, słabnące tempo rewizji prognoz zysków, „euforyczne" napływy do funduszy akcji typowe dla szczytu koniunktury i wytracanie tempa przez giełdę w Seulu, która wyróżniała się na tle rynków wschodzących.
Od szczytu z 25 stycznia 2021 roku MSCI EM stracił około 2 proc. a jego tegoroczny dorobek zmniejszył się do około 7 proc.