Kandydaci na stanowisko mieliby również prawo do poznania wynagrodzenia. Unia swoje postępowanie argumentuje tym, że w obliczu pandemii to właśnie kobiety zostały mocniej dotknięte jej skutkami ekonomicznymi. W przypadku dyskryminacji ze względu na płeć Komisja Europejska zamierza stworzyć procedurę, która pozwoliłaby dochodzić odszkodowania.
– Aby zapewnić równe wynagrodzenie, potrzebna jest przejrzystość – stwierdziła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. – Kobiety muszą wiedzieć, że ich pracodawcy traktują je sprawiedliwie. Jeśli tak nie jest, muszą walczyć i dostać to, na co zasługują – podsumowała. Obecnie różnica wynagrodzeń kobiet i mężczyzn wykonujących tę samą pracę w UE wynosi 14,1 proc., a kobiety na stanowiskach kierowniczych zarabiają o 25 proc. mniej od swoich kolegów. Różnica w wypłacie emerytur sięga 30 proc. GSU