Urzędnicy amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) badają, w jaki sposób zwiększyć przejrzystość transakcji pochodnych, które doprowadziły do upadku Archegosa – dowiedział się Bloomberg. Działania są na wczesnym etapie i Gary Gensler, który w zeszłym tygodniu objął stanowisko przewodniczącego SEC zdecyduje, jak dalej postępować.
SEC prawdopodobnie skoncentruje się na obowiązku składania dokumentów publicznych, znanych jako 13F i 13D, które ujawniają duże pakiety akcji funduszy hedgingowych, funduszy inwestycyjnych i funduszy typu family office (takim podmiotem był Archegos). Firmy inwestycyjne, które posiadają akcje o wartości co najmniej 100 mln USD, muszą co kwartał składać 13F ze szczegółami dotyczącymi ich portfeli. Z kolei obowiązek składania 13D mają fundusze, których udział w spółce przekracza 5 proc.
Archegos, który nigdy nie złożył 13F czy 13D, wykorzystywał swapy zamiast akcji zwykłych, aby potajemnie gromadzić ogromne pozycje, w tym szacowaną na 10 mld USD pozycję w spółce ViacomCBS.
Informatorzy Bloomberga mówią, że SEC rozważy, czy 13F i 13D powinny obejmować instrumenty pochodne i pozycje krótkie oraz czy firmy powinny przekazywać raporty częściej niż co trzy miesiące.
– Obecne raportowanie jest zarówno zbyt powolne, jak i niepełne – powiedział Andrew Park, starszy analityk ds. polityki w Americans for Financial Reform. – Niewiele osób wiedziało o Archegosie, dopóki nie upadł.