Podobnie jak w poprzednim miesiącu produkcja zaskoczyła prognozujących in plus. Dane bez uwzględniania czynników sezonowych wykazały spadek trzykrotnie mniejszy od oczekiwań (-2 proc. wobec prognozowanych 6,5 proc.).
Wpływ na lepsze dane miało na pewno lutowe rekordowe osłabienie złotego. Martwi także spadek po uwzględnieniu czynników sezonowych (-10,8 proc. rocznie), choć to jednak wciąż mniej niż w lutym, kiedy notowano spadek ponad 14 proc. po korekcie.
Najwyższy wzrost rok do roku zanotowano w marcu w produkcji napojów, o 34,5 proc., największy spadek - w produkcji metali (-34,1 proc.).
- Dane pokazują, że polska gospodarka skutecznie broni się przed spowolnieniem światowym - komentuje odczyt Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej dla TVN CNBC Biznes. Zeszłotygodniowe dane o produkcji przemysłowej krajów z naszego regionu, a konkretnie Czech i Węgier wykazały spadek o ponad jedną piątą. Jeszcze gorzej jest na Ukrainie, gdzie spadek wyniósł ostatnio 30 proc.
- Po danych jestem prawie pewien, że PKB w pierwszym kwartale wyniósł 1,5 proc. - uważa Marian Noga z RPP. - Są to rzeczywiście dobre dane, dzięki którym można mieć nadzieję, że polską gospodarkę w tym roku czeka spowolnienie, a nie recesja. Moim zdaniem wzrost w I kwartale wyniesie 1 proc. lub nieco mniej, o całym roku trudno mówić - wtóruje mu Mirosław Pietrewicz, który jednak w przeciwieństwie do kolegów podtrzymuje stanowisko w sprawie dalszych obniżek stóp.