W jego opinii wszyscy rozumieją, że powodem był rosnący deficyt – efekt światowego kryzysu.
Komisja Europejska szacuje, że może on sięgnąć w przyszłym roku 7,3 proc. PKB, podczas gdy według kryterium z Maastricht nie może on być wyższy niż 3 proc. – Odchylenie od wcześniej podanej daty nie jest żadną katastrofą. To samo obserwujemy w przypadku innych państw – stwierdził Belka.