Import był większy o 7,9 proc., sprzedaż zaś zagraniczna wzrosła o 8,8 proc. W przeliczeniu na euro eksport urósł o 20 proc. Import był o 18,9 proc. większy niż rok wcześniej.
Ujemne saldo Polska ma nadal w handlu z krajami rozwijającymi się (41,1 mld zł). Najlepsze wyniki mają polskie przedsiębiorstwa w handlu z krajami rozwiniętymi, gdzie notują dodatnie saldo na poziomie 31,7 mld złotych, w szczególności z krajami UE, gdzie polska nadwyżka handlowa sięga 38,2 mld złotych. Udział krajów rozwiniętych w naszym eksporcie sięga już 85,1 proc., w imporcie zaś 67 proc. (w tym UE 59 proc.).
Jedynym krajem UE, gdzie wyniki handlu okazały się gorsze niż przed rokiem są Włochy. Jest to prawdopodobnie efekt kryzysu na włoskim rynku motoryzacyjnym związanym z zakończeniem programu złomowania i mniejszego eksportu aut przez tyskiego Fiata oraz fabryki komponentów. Ich wytwórcy jednak odbili to sobie dostawami do Słowacji, gdzie produkowane są auta luksusowe, a polski wsad do nich stale rośnie.