Od początku roku zadłużenie wzrosło o 8,4 proc., czyli o 59 mld 255,6 mln zł. Zadłużenie w złotych wyniosło na koniec października 69,5 proc. całości zadłużenia wobec 69,1 proc. na koniec września. Zadłużenie w euro wyniosło 21,4 proc. i nie zmieniło się. Zadłużenie w dolarach wyniosło 4,5 proc. wobec 4,7 proc. na koniec września. Zadłużenie w innych walutach wyniosło 4,6 proc. wobec 4,8 proc. na koniec września 2011 r.
Na koniec października 2011?r. średni okres zapadalności długu wyniósł 5,37 roku (spadek z 5,45 roku na koniec września). Średni okres zapadalności długu krajowego wyniósł 4,24 roku (wobec 4,31 we wrześniu).
Tymczasem, jak pisze Agencja Bloomberga, polski rząd pożyczył w tym roku za granicą 7,1?mld USD – cztery razy więcej niż Brazylia i tyle, ile Meksyk i Turcja razem wzięte. Bloomberg zauważa, że wysoka sprzedaż polskich papierów spowodowała, że ich rentowność jest obecnie o 89 punktów bazowych niższa niż średnia dla rynków emerging markets – a jeszcze w październiku wynosiła 161?punktów.