Na wynagrodzenia urzędników oraz bieżące funkcjonowanie ministerstw i całej gamy instytucji finansowanych z budżetu państwa wydaliśmy 55,4 mld zł. To tylko o 2,7 proc. więcej niż 2010 r. – wynika ze sprawozdania z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Tylko, bo zgodnie z zasadami przyjętymi przez rząd, tego typu wydatki mogły zwiększyć się o ok. 5?proc. (inflacja plus 1 proc.). Najlepiej wychodzi urzędnikom trzymanie w ryzach wydatków na różnorakie usługi – tu koszty nawet spadły w porównaniu z 2010 r. – o ok. 780 mln zł.
Mniej na komórki
Resorty podkreślają, że pilnują dosłownie każdej złotówki. Ministerstwo Finansów informuje, że na utrzymanie floty samochodów służbowych wydało w 2011 r. prawie 540 tys. zł, czyli o 6,5 proc. mniej niż rok wcześniej. – I to pomimo wzrostu cen usług i materiałów eksploatacyjnych, systematycznego wzrostu cen paliw i wyższej stawki VAT – podkreśla Mikołaj Karpiński z MTiB. Dodaje, że w tym roku z eksploatacji zostaną wycofane zużyte samochody i ich liczba zmniejszy się z 28 do 21. Urzędy oszczędzają też na czynszu, usługach sprzątających, drukarskich itp.
– Na opłaty za usługi telekomunikacyjne wydano 2011 r. 381,4 tys. zł, a w 2010 r. – 443,3 tys. zł – podaje jeden z przykładów Magdalena Kobos, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa. W tym roku należy się spodziewać kolejnych oszczędności na usługach telekomunikacyjnych i to we wszystkich jednostkach. W grudniu rządowe Centrum Usług Wspólnych rozstrzygnęło największy przetarg w historii telekomów – na dostawę 43 tys. telefonów (w tym 2 tys. luksusowych), ok. 40 mln minut rozmów, prawie 6 mln esemesów. To wspólne zamówienie dla pracowników 107 jednostek budżetowych.
Więcej na płace
Za to koszty wynagrodzeń (i pochodnych) pracowników wszystkich jednostek budżetowych wzrosły o 3,3 proc., czyli o 1,2 mld zł, do 37,2 mld zł. To zastanawiające, biorąc pod uwagę, że fundusz płac w administracji publicznej jest generalnie zamrożony. – Wynika to m.in. ze wzrostu dodatkowego wynagrodzenia rocznego (nagrody i premie) czy realizacji programu przewodnictwa Polski w Radzie UE – wyjaśnia Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu finansów. A zamrożenie wydatków na wynagrodzenia nie dotyczy nauczycieli, sędziów, prokuratorów, referendarzy sądowych, posłów czy senatorów.
Także wydatki na remonty oraz zakupy materiałów i wyposażenie wzrosły w porównaniu z 2010 r. i to bardzo wyraźnie – odpowiednio o 10,3 oraz 15,5 proc. (w sumie o 600 mln zł). Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że to efekt m.in. zwiększenia wydatków ponoszonych przez policję na zakup paliwa do samochodów służbowych i remontów. Poza tym powstały dwie nowe jednostki budżetowe (Centrum Przetwarzania Danych Ministerstwa Finansów i Centrum Edukacji Zawodowej Resortu Finansów).