Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera oczekiwali, że PMI osiągnął w październiku 52,8 punktu.
- Odczyt bardzo dobry, lepszy od naszych oczekiwań, indeks znalazł się najwyżej od kwietnia 2011 roku.
W tych widać danych to, co widoczne jest od dłuższego czasu - silny wzrost zamówień eksportowych przekłada się na ożywienie w całym sektorze przemysłu i powoduje, że rośnie produkcja, a w ślad za nią zatrudnienie.
Ewidentnie motorem wzrostu jest eksport, jest on czynnikiem, który wyzwala poprawę, co jest zgodne z tym, jaki mamy obraz gospodarki od kilku miesięcy. Druga połowa roku będzie dużo lepsza niż pierwsza - uważa Urszula Kryńska, ekonomistka Banku Millenium.