Moody’s: region jest dosyć odporny na wstrząsy

Agencja widzi ryzyko dla budżetu, ale wskazuje, że nasze obligacje są atrakcyjne.

Aktualizacja: 14.04.2016 07:35 Publikacja: 14.04.2016 06:00

Moody’s: region jest dosyć odporny na wstrząsy

Foto: GG Parkiet

Profile kredytowe należących do UE państw Europy Środkowo-Wschodniej pozostaną odporne na globalne i krajowe wyzwania w ciągu nadchodzących 12–18 miesięcy – mówi najnowszy raport agencji ratingowej Moody's. Analitycy tej instytucji wskazują, że państwa naszego regionu są dosyć odporne na spowolnienie gospodarcze w Chinach, a także kryzysy w Rosji i na Ukrainie oraz na Brexit. Potencjalnie mogą im zaszkodzić jednak ewentualne głębsze spowolnienie gospodarcze w strefie euro i pośrednio wstrząsy na rynkach finansowych.

Dobre fundamenty

W raporcie Moody's uwzględniono osiem państw: Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Słowenię i Chorwację. Analitycy agencji spodziewają się, że wzrost gospodarczy tej grupy krajów będzie w latach 2016–2017 przekraczał 3 proc., podczas gdy średnia dla całej UE będzie wynosiła około 2 proc. Wzrost PKB będzie wspierany przez coraz silniejszą konsumpcję prywatną, której sprzyjać będzie poprawa sytuacji na rynku pracy oraz niskie ceny paliw. Po raz pierwszy od 2008 r. stopa bezrobocia w regionie ma spaść poniżej 7 proc. Dobre fundamenty gospodarcze będą sprzyjały zaś wzmocnieniu finansów publicznych. Dług publiczny regionu ma pozostać na poziomie zbliżonym do 53 proc. jego PKB.

Czynniki ryzyka dla państw regionu będą miały głównie źródła polityczne. Analitycy Moody's wskazują na Polskę jako kraj, w którym doszły do władzy siły bardziej skłonne do prowadzenie nieortodoksyjnej polityki gospodarczej, czyli m.in. luzowania polityki fiskalnej. – Większość krajów regionu doświadczyła od 2014 r. stabilizacji swoich poziomów długu, co zwiększyło ich odporność na wstrząsy. Spodziewamy się, że plany stymulacji fiskalnej w Rumunii i Polsce zwiększą ich deficyty finansów publicznych powyżej poziomu 3 proc. w 2017 r., ale w reszcie państw regionu będzie trwała konsolidacja budżetowa – twierdzi Marco Zaninelli, analityk Moody's.

Atrakcyjny dług

Prognozy Moody's wskazują również, że region raczej nie ma się czego obawiać, jeśli chodzi o przepływu kapitału. Choć II połowa 2015 r. była kiepska dla wszystkich rynków wschodzących, to osiem krajów Europy Środkowo-Wschodniej doświadczyło wówczas napływów kapitału portfelowego netto wynoszących 5 mld USD netto. Pozostałe rynki wschodzące z całego świata były wówczas dotknięte odpływem wartym 57 mld USD netto. Polityka banków centralnych USA i strefy euro powinna w tym roku sprzyjać napływowi kapitału do Europy Środkowo-Wschodniej. Atrakcyjny dla inwestorów wciąż będzie dług państw regionu. „Spodziewamy się silnego popytu zewnętrznego na polski dług, który korzysta na pozytywnym spreadzie wobec stóp procentowych denominowanych w euro i z prawdopodobnej przyszłej stabilizacji złotego wobec euro" – mówi raport Moody's.

13 maja Moody's ma wydać aktualizację swoich ratingów dla naszego kraju. Polska ma w tej agencji obecnie rating A2 z perspektywą stabilną. Na początku kwietnia agencja ostrzegła jednak, że kryzys konstytucyjny zwiększa u nas ryzyko polityczne i pogarsza klimat inwestycyjny. Jedynym krajem omawianym w raporcie mającym negatywną perspektywę ratingu jest Chorwacja (rating Ba2). Dwa kraje mają zaś perspektywę pozytywną: Rumunia (Baa3) i Węgry (Ba1).

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego