I kwartał br. przyniósł powiew nadziei, że 2021 r. – pomimo trwającej pandemii – będzie kolejnym wyjątkowo dobrym rokiem dla rodzimych startupów. Jak wynika z danych Polskiego Funduszu Rozwoju i Inovo Venture, zyskać mogą głównie spółki na wczesnym etapie rozwoju biznesu.
Wartość transakcji powinna rosnąć
W pierwszych trzech miesiącach br. dominowały inwestycje w spółki na wczesnym etapie rozwoju (trafiło do nich ponad 90 proc. inwestowanych sum, najwięcej od prawie dwóch lat), niestety mniej pieniędzy trafiło do podmiotów potrzebujących już większego kapitału.
– Kapitał w rundach pre-seed lub seed (tzw. zalążkowych - red.) otrzymało bardzo dużo młodych startupów. Część z nich w niedalekiej przyszłości pozyska dalsze, większe finansowanie, co przełoży się na wzrost wartości i umocnienie naszego ekosystemu – uspokaja Tomasz Swieboda, partner w funduszu InovoVenture.
Spora liczba inwestycji i brak dużych rund przełożyły się na spadek średniej wartości transakcji (spadek ów sięgnął aż ponad 1 mln zł – z 3,7 do 2,6 mln zł). Eksperci przekonują jednak, że w następnych kwartałach rynek powinien wrócić w okolice 4 mln zł na średnią wartość transakcji (to tzw. ticket). W dłuższej perspektywie wiceprezes Mokrzycki widzi jednak szansę na podniesienie średniego ticketu.