Mimo że wynik nadal jest poniżej poziomu 50, oddzielającego ekspansję od kurczenia się sektora, jest to najwyższy rezultat od kwietnia tego roku, a tempo spadku aktywności przemysłowej wyraźnie się zmniejszyło. W porównaniu z sierpniem, gdy PMI wynosił 46,6, wrześniowa poprawa może być zapowiedzią nadchodzącego odbicia, choć pełne ożywienie prawdopodobnie nastąpi dopiero w 2026 roku.
Szczegółowa analiza składowych PMI pokazuje, że produkcja i napływ nowych zamówień nadal maleją, ale w znacznie wolniejszym tempie, co sugeruje stabilizację rynku. Warto zwrócić uwagę na wzrost zaległości produkcyjnych po raz drugi od ponad trzech lat, co może oznaczać, że firmy zaczynają intensywniej realizować zamówienia i stopniowo nadrabiać zaległości. To pozytywny sygnał wskazujący na odbudowę popytu i potencjalny wzrost produkcji w najbliższych miesiącach. Zatrudnienie w sektorze pozostaje na niezmienionym poziomie, co jest ważne dla utrzymania kompetencji i gotowości do rozwoju. Dodatkowo presja inflacyjna w branży łagodnieje koszty produkcji spadają, a ceny produktów końcowych się obniżają, co może korzystnie wpłynąć na marże i konkurencyjność producentów.
W niemieckim przemyśle, który jest kluczowym partnerem handlowym Polski, sytuacja jest bardziej zróżnicowana, ale trendy gospodarcze obu krajów zaczynają się zbliżać. Wskaźnik PMI dla niemieckiego przemysłu w wrześniu osiągnął 49,5 punktu, co przewyższyło oczekiwania i wskazuje na niemal stabilną aktywność sektora. Produkcja wzrasta tam już siódmy miesiąc z rzędu, choć spadek nowych zamówień i redukcja zatrudnienia pokazują wyzwania stojące przed tamtejszym przemysłem. Tymczasem we Francji wskaźnik PMI spadł do 48,2 punktu z 50,4 w sierpniu, co oznacza powrót do fazy kurczenia się przemysłu. To niepokojący znak, który może świadczyć o problemach z konkurencyjnością i popytem zewnętrznym, wpływając negatywnie na całą strefę euro. W całej strefie euro wskaźnik PMI spadł do 49,8 punktu, co oznacza powrót do spadku aktywności przemysłowej po okresie lekkiego ożywienia. Zmniejszenie napływu nowych zamówień, zwłaszcza eksportowych, oraz osłabienie zatrudnienia wskazują na utrzymujące się trudności gospodarcze w regionie.
Perspektywy dla polskiego przemysłu na najbliższe miesiące są umiarkowanie pozytywne. Stabilizacja wskaźnika PMI i spowolnienie tempa spadków sugerują, że sektor jest bliski odbicia. Sprzyja temu przede wszystkim poprawa globalnych łańcuchów dostaw, które w ostatnim czasie były mocno zakłócone, ale stopniowo wracają do normalności, umożliwiając lepsze planowanie i realizację zamówień. Zmniejszająca się presja kosztowa dzięki niższym cenom surowców i energii poprawia rentowność przedsiębiorstw i stwarza warunki do inwestycji. Stabilizacja popytu wewnętrznego, zarówno ze strony konsumentów, jak i firm, może przyczynić się do wzrostu zamówień przemysłowych.
Jednak nie brakuje wyzwań. Należą do nich przede wszystkim niepewności związane z sytuacją geopolityczną, które mogą wpływać na dostęp do surowców i funkcjonowanie łańcuchów dostaw, a także możliwe globalne spowolnienie gospodarcze, ograniczające popyt na eksport. W kontekście europejskim sytuacja jest bardziej nierówna. Niemiecki przemysł, mimo sygnałów stabilizacji, zmaga się z niższym popytem eksportowym i wyzwaniami strukturalnymi, które mogą hamować odbicie regionu. We Francji natomiast przemysł znajduje się w fazie kurczenia się, co może obciążać gospodarkę całej strefy euro. W efekcie, jeśli sytuacja w strefie euro się nie poprawi, może to ograniczyć perspektywy eksportowe Polski.