Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce w 2018 roku, a government shutdown trwał wówczas 34 dni i był najdłuższy w historii. Pamiętajmy, że prezydentem USA wtedy także był Donald Trump. Przełożyło się to wtedy na spadek PKB w I kw. 2019 roku o 0.2%. Zatem koszt okazał się relatywnie niewielki i z tego powodu amerykańskie indeksy zakończyły wczorajszą sesję na plusach. Futures na S&P500 pozostaje powyżej 6700 pkt. Historycznie poprzednie epizody zamknięcia administracji rządowej w USA nie odbijały się negatywnie na rynku akcyjnym, a podczas poprzedniego Wall Street zyskała 10%. Dziś jednak notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy osuwają się o 0.6%. Sesja na Starym Kontynencie jest mieszana. Niemiecki Dax odbija i wychodzi powyżej 24000 pkt.

Government shutdown dalej napędza notowania złota, które zmierzają w kierunku kolejnego okrągłego poziomu 3900 USD za uncję. Co ciekawe równolegle drożeje dolar, a kurs EURUSD chodzi w kierunku 1.17. Pod znakiem zapytanie znajduje się obecnie termin publikacji danych z USA. W przypadku braku porozumienia jutrzejszy raport NFP nie ukaże się. Rynki nie lubią niepewności, a ta może mocniej napędzać obecnie notowania złota.

Ropa przez obawy dotyczące zwiększenia podaży ze strony krajów OPEC spadła do poziomu 62 USD za baryłkę w przypadku odmiany WTI. Co ciekawe złoty dziś dobrze się prezentuje, a kurs EURPLNa spada do poziomu 4.25, pozostając cały czas w bardzo dobrze znanym paśmie wahań.