Na plan pierwszy wybiła się aktywność na spółkach Orlen, PKO BP, PZU i Pekao, na których ugrano blisko połowę obrotu na całym rynku, gdy dołączenie LPP i Allegro powiększa aktywność na ledwie sześciu walorach do blisko 1,4 miliarda złotych, albo przeszło 70 procent tylko w WIG20. Z perspektywy końca sesji widać, iż rozdanie zdominowała korelacja z otoczeniem. Poranne cofnięcie, jak i późniejsze odbicie oraz śródsesyjna konsolidacja były prostym powieleniem przez WIG20 zachowania niemieckiego DAX. Rynek zdobył się na element samodzielności dopiero w końcówce handlu, która wyniosła indeks WIG20 na dzienne maksima i pozwoliła skończyć sesje na plusie, gdy niemiecki DAX finiszował spadkiem o 1,12 procent. Patrząc na zachowanie rynku z perspektywy technicznej dzisiejsze zachowanie WIG20 wpisało się w ostatnie flirty wykresu ze strefą wsparcia, która jest też dolnym ograniczeniem kilkutygodniowej konsolidacji. Jak zawsze w przypadku gry na bazie czynników zewnętrznych, a takim były bez wątpienia skorelowane ze światem spadki w kontekście wzrostu ryzyka geopolitycznego, warto brać pod uwagę elementy szumu na wykresie WIG20. Niestety, również układ kalendarza nie sprzyja czytelności obrazu technicznego. Jutro rynek będzie grał w cieniu czwartkowego święta, które wyłączy GPW z gry w wyjątkowo gorącym okresie, a w piątek cieniem na kondycji GPW położy się rozliczenie czerwcowej serii kontraktów terminowych na WIG20, co zwykle owocuje podporządkowaniem rynku kasowego rynkowi terminowemu.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.