Wczoraj na warszawskiej giełdzie byliśmy świadkami prawdziwego popisu byków. WIG20 zyskał na wartości 2,2 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2300 pkt. Dzisiejszy poranek jest zdecydowanie spokojniejszy. Znów zaś obserwujemy wzrosty. W pierwszej godzinie handlu nasz główny wskaźnik zyskiwał około 0,2 proc. Niewielkie zmiany nie oznaczają jednak, że na rynku panuje nuda. Sporo dzieje się na akcjach poszczególnych firm. Przykładem tego są chociażby papiery CCC, które zyskiwały około 8 proc. To pokłosie wyników finansowych opublikowanych przez firmę.
Dobre nastroje utrzymują się nadal na rynku amerykańskim, gdzie padają kolejne rekordy. Indeks S&P 500 zyskał wczoraj 0,25 proc. Nasdaq urósł z kolei prawie 0,6 proc.
Po wczorajszym szaleństwie uspokojenie nastrojów widać dzisiaj było na rynkach azjatyckich. Kospi spadł o ponad 1 proc. Nikkei225 stracił 0,2 proc. Mocno trzymał się zaś Shanghai Composite, który przed zamknięciem notowań zyskiwał ponad 1 proc. Wzrosty notował także Hang Seng, chociaż na ostatniej prostej sesji wyraźnie one wyhamowały i wynosiły około 0,4 proc. Rynek chiński żyje oczywiście działaniami stymulacyjnymi, które mają wesprzeć tamtejszą gospodarkę.
Czytaj więcej
Cena złota bije rekord za rekordem. Za wzrostem nadążają notowania srebra, które również zyskało na atrakcyjności w oczach inwestorów.
Złoto wciąż blisko szczytów
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny zdecydowanie nie rozpieszcza inwestorów. Lokalnie, głównym tematem pozostają wyniki spółek. Z perspektywy globalnej czekają nas dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i decyzje kolejnych banków centralnych w sprawie stóp procentowych (Bank Czech oraz szwedzki Riksbank).