Fala wyprzedaży, jaka przelała się przez największe spółki, generuje ryzyko mocniejszej korekty. Pytanie, dokąd mógłby zawędrować indeks dwudziestu największych spółek, nie budząc obaw o zmianę trendu? WIG20 w swojej zwyżce odnotowanej w IV kwartale 2023r., zatrzymał się na linii trendu spadkowego. Łącząc kluczowe szczyty z ostatnich lat okazuje się, że w strefie 2400 punktów przebiega jeden z długoterminowych oporów. To sprawia, że obserwowane ostatnio spadki mogą okazać się częścią czegoś większego, a nie tylko lokalną korektą. W ostatnich dniach indeks przełamał ruchome wsparcie wynikające ze średniej dwustugodzinowej. W takich przypadkach ursusy mogą próbować ugrać 100-200 punktów. To daje potencjał do zejścia w kierunku 2200-2100pkt. Z punktu widzenia eWave, korekty zazwyczaj są trójkami. Jak na razie indeks spadł w jednej podfali co sprawia, że w przypadku pojawienia się zieleni na rynku, prawdopodobnie będzie to tylko lokalne podbicie. Sygnał ostrzegawczy płynie także z rynku walutowego. USDPLN wyrysował tygodniowy młotek, który zdaje się zyskał już potwierdzenie. Na szczęście w długim terminie inny wskaźnik giełdowy WIG20USD wygenerował sygnał, którego negacja będzie wymagała czegoś więcej od niedźwiedzi, niż tylko kilkusesyjnej zniżki.