Mimo przewagi popytu tym razem nie padły żadne nowe rekordy, jeśli chodzi o krajowe indeksy. WIG20 finiszował ponad 0,6 proc. na plusie, a WIG zwyżkował o 0,64 proc. Do większych zakupów nie zachęcały zagraniczne parkiety – w zachodniej Europie weszły w lekką korektę po okresie solidnych zwyżek.
Pozytywnie wyróżniały się za to parkiety z naszego regionu, na których inwestorzy wykazywali większą ochotę do kupowania akcji. Ten schemat powtarza się już kolejną sesję z rzędu, co zdaje się potwierdzać mocniejszą ostatnio pozycję rynków wschodzących wśród przyciągających globalny kapitał.
Znacznie lepiej niż Europa Zachodnia wypadły w poniedziałek na starcie indeksy amerykańskie. Na fali niesłabnącego optymizmu, wynikającego z oczekiwanego rozpoczęcia już wiosną obniżek stóp procentowych (te oczekiwania zostały wzmocnione po zeszłotygodniowym posiedzeniu Fedu), z początkiem poniedziałkowej sesji ustanowiły nowe rekordy hossy, a Dow Jones pobił kolejny w ostatnich dniach rekord historyczny.
W Warszawie większość spółek z WIG20 kontynuowała pozytywny trend. Zwyżkom przewodziły walory największych banków PKO BP i Pekao, odreagowujące piątkową przecenę wywołaną nowymi wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącymi wypłaty dywidendy. Papiery obu banków zdrożały po ponad 2,6 proc. Do zwyżek podłączyły się także Orlen i CD Projekt.
Jednocześnie z łask inwestorów wypadły akcje JSW i Allegro, zaliczając głębszą korektę zwyżek z zeszłego tygodnia. Inwestorzy pozbywali się ponadto walorów Asseco i PZU.