Poranek maklerów: GPW we wtorek na podium, w środę w ogonie

W środę Warszawa świeciła na czerwono. Wszystkie główne wskaźniki spadły – najwięcej stracił WIG20. Tym razem 0,8 proc. Powodów szukano w projekcie nałożenia myta na Orlen i słabnącym wyraźnie złotym.

Publikacja: 30.11.2023 08:59

Poranek maklerów: GPW we wtorek na podium, w środę w ogonie

Foto: Fotorzepa

WIG spadł poniżej 75000 pkt. Zastanawiają obroty – wzrosły o 871 mln do 1,902 mld zł. Zaskoczyła giełda we Frankfurcie, która szturmem wzięła 16000 pkt (DAX) – plus 1,1 proc. W RFN obudziły się małe i średnie spółki również – zwyżki odpowiednio o 1,5 i 1,2 proc. FTSE 250 zyskał 0,4 proc., a CAC 40 0,2 proc.

W USA nadal niewielkie zmiany – S&P 500 spadł o 0,1 proc., tymczasem Nasdaq Composite oddał 0,2 proc. Dzisiaj główne indeksy azjatyckie idą w górę – Nikkei 225 zyskał pół procent.

W czwartek dane o inflacji z Polski, Europy i USA. U nas też szczegóły krajowego PKB za III kwartał.

Kluczowe ruchome wsparcie na wykresie godzinowym WIG20?

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj zarządzający mają ostatnią szansę na to, aby podciągnąć statystyki za listopad. mWIG40 jak na razie może pochwalić się miesięczną zwyżką o prawie 8%, ale wczorajsza formacja harami nie wygląda optymistycznie. sWIG80 ma dość słaby wynik, jednakże zwyżka o 3% nie jest tak istotna, jak fakt wybicia się górą z trójkąta. Niewątpliwie niekwestionowanym zwycięzcą tego miesiąca jest złoty. Tylko i tutaj pojawia się bardzo duże zagrożenie. Mianowicie tydzień kończy się nie dzisiaj, a jutro, co sprawia, że na wykresie może jeszcze pojawić się młotek. Formacja, której obecność na dolnym ograniczeniu kilkunastoletniego kanału wzrostowego mogłaby okazać się „gamechangerem”.

Wczoraj WIG ponownie cofnął się pod poziom 75000 pkt, jednakże lokalne wsparcia udało się utrzymać. Natomiast WIG20 już trzeci tydzień walczy z poziomem 2222. Tygodniowa luka hossy wciąż nie została domknięta. Jej wydźwięk pozostaje mocno negatywny, ale tym inwestorzy jak na razie zdają się nie martwić. Cały wysiłek skupia się na utrzymaniu WIG20 powyżej lipcowych szczytów. Wówczas miesiąc wypadł na wysokości 2193 pkt, a szczytowy tydzień cztery oczka niżej. To sprawia, że lokalnie może dojść do naruszenia 2200 pkt bez generowania podażowych sygnałów. Istotnym wsparciem ma prawo okazać się średnia dwustugodzinowa. Jej obecne położenie to 2194 pkt, czyli pokrywa się z ww. poziomami obrony. Jeżeli byki myślą o utrzymaniu swojej przewagi, nie powinny dopuścić trwałego przerwania dwusetki.

Listopad na azjatyckich rynkach okazał się szczególnie korzystny dla akcyjnych byków. Wprawdzie pojawiły się miejsca, gdzie stopa zwrotu za cały miesiąc była bliska zeru czy też ujemna, ale skala spadków okazała się kosmetyczna. Najmocniej zyskała giełda w Seulu. Na godzinę 6:00 KOSPI może pochwalić się dwucyfrową stopą zwrotu za ostatnie tygodnie. Silne wzrosty odnotowuje także Nikkei 225, który wciąż walczy z podwójnym szczytem. W przypadku tokijskiego indeksu na uwagę zasługuje to, że wzrosty nie były napędzane rządowymi decyzjami, jak to miało miejsce w Seulu. W Korei zakazano na kilka miesięcy krótkiej sprzedaży, co przełożyło się na silne wzrosty cen akcji. Gdyby nie to, nie można wykluczyć, że KOSPI musiałby ponownie zmierzyć się z długoterminową linią hossy. Jak na razie udało się wybronić przed spadkami. Jednakże ponad dwudziestoletnia linia trendu wzrostowego może zostać wkrótce ponownie przetestowana.

Poranne notowania kontraktów terminowych na DAX ponownie wskazują na dominację kupujących. Wczorajsze zamknięcie powyżej poziomu 16000 punktów, zarówno na rynku terminowym jak i kasowym, zwiększyło apetyt na dalsze wzrosty. Do historycznych rekordów jest już mniej niż 400 oczek. Dzisiaj byki z Deutsche Boerse będą mieć okazję do tego, aby zamknąć miesiąc z dwucyfrowym wynikiem. Jak na razie DAX zyskuje względem października 9,2%. Szansa na to, że uda się powtórzyć wynik sprzed trzech lat, jest znikoma, ale i tak bieżący wynik jest jednym z najlepszych w ostatniej dekadzie. Lokalnie zachodzi możliwość wypełnienia struktury inout w oparciu o rozszerzający się trójkąt.

Rentowności dziesięcioletnich obligacji spadły do poziomów ostatni raz widzianych ponad dwa miesiące temu. Jednakże poziomy, na których są obecne, powiązane są z długoterminowym wsparciem. Zeszłoroczny szczyt przebiega właśnie w strefie 4,3 proc., a to może zatrzymać trend spadkowy na rynku długu. Nie można także wykluczyć korekty wzrostowej, gdyż od październikowego szczytu rentowności dziesięciolatek nie wykonały mocniejszej zwyżki.

Jak na razie za wcześnie jest na to, aby lokalnie szukać powiązań z rynkiem akcji. Jednakże wczoraj wzrosty na giełdach nieco przygasły. Nasdaq 100 zakończył dzień z czarną świeczką i finiszem poniżej wtorkowego zamknięcia. S&P 500 dorzucił jeszcze górny cień, a DJIA wyrysował spadającą gwiazdę doji. Formacja ta wymaga jeszcze potwierdzenia, ale jej pojawienie się tuż pod tegorocznym sufitem i w akompaniamencie wykupienia, nie wróży nic optymistycznego. Jankeskie byki już nie raz wychodziły z takich opresji. Niemniej czujność inwestorów powinna być podwyższona w najbliższych dniach.

Najlepszy miesiąc od trzech lat, panika wokół Orlenu

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja przyniosła na globalnych rynkach akcji kontynuację ruchu w górę, stymulowanego przez najlepszy od dekad miesiąc dla światowych obligacji – wczoraj pisaliśmy w komentarzu porannym o najwyższej stopie zwrotu od 2009 r., dziś trzeba już wybiegać pamięcią w lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku. Wśród rynków europejskich negatywnie wyróżniało się FTSE 100 spadkiem o 0,14%, pozostałe główne indeksy rosły od 0,40% (CAC 40) do 0,83% (DAX). U podstaw euforii na obu głównych klasach aktywów stoi narastające przekonanie o rozwiązaniu problemu inflacji, a podane wczoraj dane z Europy z całą pewnością go nie osłabiają. Wstępny odczyt hiszpańskiego CPI przyniósł jego spadek z 3,5% r./r. do 3,2% r./r. (prognozy: 3,7% r./r.), a niemieckiego z 3,8% r./r. do 3,2% r./r. (prognozy: 3,5% r./r.).

WIG20 spadł o 0,77%, mWIG40 o 0,68%, a sWIG80 o 0,01%. Sesja w Warszawie została zepsuta przez doniesienia portalu Wysokie Napięcie, że nowa koalicja planuje sfinansować zamrożenie cen energii sięgającą blisko 15 mld zł daniną nałożoną na Orlen. Choć plany mogą się bronić na płaszczyźnie politycznej, są niestety bardzo złym sygnałem w kwestii perspektyw poszanowania interesów inwestorów w trakcie kolejnych rządów. Po rewelacyjnym październiku listopad nie był na polskiej giełdzie już tak spektakularny (w ujęciu relatywnym, nominalnie wynik ponownie jest bardzo dobry). Obawiamy się, że wczorajsze informacje mogą kończyć powyborczy „miesiąc miodowy” na dużych spółkach.

Pomimo pozytywnego otwarcia S&P 500 spadł wczoraj o 0,09%, a Nasdaq o 0,16%. Realizacja zysków na amerykańskiej giełdzie zaczyna się przeciągać, natomiast zachowanie długu skarbowego bardzo zwiększa w naszej ocenie szanse, że przed końcem roku zobaczymy nowe szczyty S&P 500. Rentowności obligacji 2-letnich zbliżyły się wczoraj na moment nawet do 4,60% (dzień kończył się w okolicy 4,65%), 10-letnich testowały 4,25%. Pole do dalszego wzrostu cen długu w krótkim terminie wydaje nam się wyczerpywać, ale nawet utrzymanie ich obecnych poziomów powinno pozwolić na zakończenie roku w sielskich nastrojach. Wczoraj zrewidowano w górę odczyt PKB USA za III kw. z 4,9% kw./kw. saar do 5,2% kw./kw. saar. W dobrym zazwyczaj dla akcji grudniu mamy szansę na utrzymanie nadziei na scenariusz „no landing” za oceanem, poważniejsze wątpliwości co do jego realizacji pojawią się naszym zdaniem dopiero w przyszłym roku.

W godzinach porannych rośnie większość rynków azjatyckich, lekkie zwyżki notują kontrakty futures na amerykańskie i europejskie indeksy. Wszystko wskazuje, że listopad zakończy się jako najlepszy miesiąc na globalnych rynkach akcji (przy zastosowaniu MSCI All-Country World Index jako miernika) od listopada 2020 r. Sesja na kontynencie rozpocznie się zapewne od wzrostów, szanse na uspokojenie po wczorajszej wyprzedaży wydaje się mieć także Warszawa. W trakcie dnia poznamy kolejne dane o inflacji, także te z Polski – prognozy ekonomistów mówią o utrzymaniu dynamiki na poziomie 6,6% r./r., ale bilans ryzyk wydaje nam się przesunięty lekko w górę. Odczyt będzie się wyróżniał negatywnie na tle świata za sprawą powyborczej normalizacji cen paliw, więc trudno się spodziewać, by wzmacniał nastroje na GPW.

Niska zmienność na Wall Street, przecena Orlenu pociągnęła WIG20 w dół

Krzysztof Tkocz, BDM

Wczorajsza sesja na warszawskim parkiecie przyniosła spadki głównych indeksów. WIG20 przy obrotach sięgających 1,7 mld PLN stracił 0,8% i zatrzymał się na poziomie 2222,4 pkt. Tego dnia, do najsłabszych polskich blue chips należały m.in. takie spółki jak: PKN Orlen (-7,9% - efekt doniesień o nowej „składce”, która ma zostać nałożona na spółkę), CD Projekt (-3,5%) czy LPP (-2,5%). Z drugiej strony znalazły się takie podmioty jak: JSW (+2,8%), Santander (+2,0%) oraz Kruk (+2,0%). Również WIG/mWIG40 zakończyły dzień spadkami po ok. 0,7%. Neutralnie wypadł sWIG80, który praktycznie nie zmienił swojego położenia względem wtorkowego zamknięcia. Sektorowo najlepiej poradził sobie WIG-chemia (+4,4%), z drugiej strony najsłabiej wypadła „paliwówka” (-7,7%). Na pozostałych europejskich parkietach dominował kolor zielony.

Tego dnia DAX finiszował ze urobkiem na poziomie 1,1%, CAC 40 zyskał skromne 0,2%, negatywnie wyróżnił się FTSE 100, który zakończył notowania ze zniżką równą 0,4%. W dniu wczorajszym pozytywnie zaskoczył odczyt wstępnej inflacji CPI z Niemiec za listopad, która wyniosła 3,2% r./r. wobec 3,8% r./r. w październiku i była niższa od oczekiwań, które zakładały 3,5% r./r.

Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi zmianami głównych indeksów. Nasdaq stracił 0,2%, S&P 500 finiszował 0,1% na minusie, a DJIA zyskał skromne 0,1%. PKB USA w III kw. wzrósł o 5,2% w ujęciu zanualizowanym (SAAR) kw./kw. (drugie wyliczenie) vs oczekiwania na poziomie 5%.

Dzisiaj przed nami wstępny odczyt inflacji CPI za listopad z Polski, strefy euro i USA. Na rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń są wyceniane po 78,3 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 3,96 PLN. W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 0,2% na plusie, a Nikkei zwyżkuje o 0,5%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na zielono, co może zwiastować pozytywne otwarcie na GPW.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego