WIG20 odnotował dziś blisko 0,8% spadek na tle 1,1% wzrostu głównego, niemieckiego benchmarku DAX. Akcje największej spółki w Polsce zamknęły sesję blisko 7,8% niżej, a niewielkie odreagowanie w końcowych godzinach notowań nie zdołało wymazać obrazu trudnej sesji. Perspektywa opodatkowania przeszłych zysków może w znacznym stopniu obciążyć nastroje inwestorów i co więcej, budzi obawy o warunki, na jakich funkcjonował będzie nadal rynek kapitałowy w Polsce. Tymczasem na globalnych rynkach nadal obserwujemy pozytywne nastroje, związane przede wszystkim z gospodarką Stanów Zjednoczonych.
Inwestorzy poznali dziś szereg odczytów makro z USA, w tym rewizję PKB z III kwartał, które okazało się wyższe od prognoz i wyniosło 5,2% wobec 4,9% poprzednio. Wall Street upewnia się, że miękkie lądowanie to bazowy scenariusz. Konsument nie osłabł (dzisiejsze odczyty wskazały na spadek zapasów hurtowników, bardzo niewielki spadek w konsumpcji prywatnej) a PKB jest w stanie rosnąć, nawet w szybszym niż oczekiwano tempie, w końcówce roku 2023. Przypomnijmy, że jeszcze w 2022 część analityków oczekiwała recesji i znacznego spowolnienia. Pozytywne zaskoczenie reakcją gospodarki na najbardziej agresywny cykl Fed od przeszło 40 lat, wydaje się w pełni uzasadnione.
Ttego typu sytuacje w przeszłości często ewoluowały w euforię, w czasie której rynek nie zwracał uwagę na żadne negatywne informacje, koncentrując się wyłącznie na tych danych, które wspierają nastroje. Czy taki scenariusz jest dziś możliwy? Wydaje się, że jak najbardziej tak. Gospodarki okazały się mocniejsze, niż oczekiwano, a inflacja spada. Dzisiejsze odczyty w Niemczech i Hiszpanii wskazały na większy niz oczekiwano spadek. Wstępny odczyt inflacji CPI w Hiszpanii, za listopad 3,2% wobec 3,7% prognoz i 3,5% poprzednio. Rynek oczekiwał wzrostu, także m/m dlatego tym bardziej, niższe dane zaskoczyły. Takżę inflacja w Niemczech, w listopadzie wyniosła 3,2% r/r wobec prognoz 3,5% r/r, i 3,8% r/r poprzednio. W ujęciu miesięcznym ceny spadły o 0,4% m/m, choć oczekiwano spadku na poziomie 0,1% m/m. Poprzednio zmiana ta była płaska.
Odczyt dzisiejszej inflacji w Niemczech był najniższy od czerwca 2021 roku, a w niektórych niemieckich landach presja cenowa spadła nawet poniżej 3%. Był to także pierwszy miesięczny spadek od stycznia tego roku. Naturalnym wydaje się, że maleją szanse na jakiekolwiek jastrzębie działanie ze strony EBC. Rosną szanse na szybsze obniżki stóp, na Starym Kontynencie. Dane z Niemiec potwierdziły ogólny trend spadku inflacji i stanowiły kolejne paliwo dla rynku akcji. Europa, choć dużo słabsza od USA radzi sobie (jak dotąd) nieźle z inflacją, a ostatnie dane PMI z Niemiec i przede wszystkim z Wielkiej Brytanii stanowiły spore, pozytywne zaskoczenie. Inwestorzy na Wall Street przygotowują się do piątkowego przemówienia Jerome'a Powella. Choć szef Fedu prawdopodobnie nie zmieni się gwałtownie 'w gołębia', Rezerwa Federalna ma dziś mniej argumentów za tym by 'niepotrzebnie' straszyć rynki podwyżkami. Dla GPW to dobrze. Prawdopodobnie kwestią czasu jest, aż WIG zareaguje na mocne wyniki Wall Street i zwyżkujące europejskie benchmarki.
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB