Rentowności amerykańskich dziesięciolatek cały czas pozostają poniżej poziomu 5%, a uwaga rynków w tym tygodniu skupi się na posiedzeniach banków centralnych. W środę decyzję ws. wysokości stóp podejmował będzie Fed, a w czwartek czas na Bank Anglii. W piątek poznamy natomiast dane z amerykańskiego rynku pracy za wrzesień. Moc wrażeń zatem przed nami. Jakby tego komuś było mało to nie zapominajmy, że znajdujemy się w kulminacyjnej fazie sezonu wyników. Dziś przed otwarciem sesji na Wall Street poznamy rezultat działalności McDonald`s, a w tym tygodniu przed nami jeszcze raporty Caterpillar czy Apple.

Warunkiem koniecznym do wyjścia głównych indeksów na wyższe poziomy jest cofnięcie rentowności na rynku długu. To może nastąpić przez złagodzenie retoryki ze strony Fed, bądź słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Do ożywienia popytu na ryzyko potrzeba jeszcze poprawy sentymentu związanego ze spółkami technologicznymi. Ostatnie prognozy Mety nie były zbyt optymistyczne, zatem pozytywny wydźwięk raportu Apple może wymazać tamten obraz.

Piątkowa sesja na Wall Street była mieszana przemysłowy Dow Jones stracił 1.1%, podczas gdy technologiczny Nasdaq odbił o 0.5%. Dziś jednak notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy odbijają, a futures na S&P500 próbuje wrócić w okolice 4200 pkt., gdzie obecnie znajduje się opór.

Eurodolar cały czas bardzo stabilnie poniżej 1.06. W gronie G10 najmocniejszy jest dolar australijski po lepszych od oczekiwań danych o sprzedaży detalicznej. Rynek spodziewa się 25-punktowej podwyżki stóp podczas przyszłotygodniowego posiedzenia. Kurs USDJPY po chwilowym wyjściu powyżej 150 jenów za każdego dolara w zeszłym tygodniu pozostaje poniżej tego poziomu. Poprawa sentymentu sprzyja złotemu. Para EURUSD spada do poziomu 4.45, a dolar kosztuje 4.20.