Poranek maklerów: Fatalna sesja za oceanem

Indeksy S&P 500 i Nasdaq zanotowały wczoraj duże straty i ustanowiły nowe wielomiesięczne dołki, a dziś rano przecenia przetoczyła się też przez rynki azjatyckie.

Publikacja: 26.10.2023 08:51

Poranek maklerów: Fatalna sesja za oceanem

Foto: AFP

W tej sytuacji trudno wyobrażać sobie korzystny początek notowań w Europie, w tym w Warszawie. Możemy się więc nie doczekać trzeciej sesji z rzędu na plusie, po tym jak bardzo udane były dwie poprzednie. WIG20 zyskał wczoraj bowiem 1,8 proc. i ponownie należał do najlepszych indeksów na Starym Kontynencie. Na jego głównych parkietach większość indeksów notowała niewielkie zwyżki. Przecena, jaką obserwowaliśmy wieczorem w USA, jest tłumaczona m.in. niepewną sytuacją na Bliskim Wschodzie. Swój udział miały też spółki technologiczne. Po publikacji raportu przez Alphabet, spółkę matkę Google, jej akcje straciły bowiem aż 9,5 proc. Ponad 4 proc. staniały zaś akcje Meta Platforms i to jeszcze przed publikacją wyników, które ukazały się po sesji. Ostatecznie straty indeksu Nasdaq wyniosły aż 2,4 proc., a S&P 500 ponad 1,4 proc. Dziś rano mieliśmy kontynuację wyprzedaży w Azji i analitycy raczej nie mają wątpliwości co do kierunku, w jakim podążą na starcie notowań indeksy w Europie.

 

Pogłębienie dołków w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja w Europie przebiegła relatywnie spokojnie, po otwarciu na lekkich minusach lub w okolicy poziomów neutralnych większość z głównych indeksów zdołała wypracować niewielkie zyski. Negatywnie wyróżniał się włoski FTSE MiB (-0,52%), natomiast w pozostałych przypadkach notowane były lekkie wzrosty.

GPW ponownie wyróżniała się bardzo pozytywnie. WIG20 wzrósł o 1,78%, mWIG40 o 1,18%, jedynie sWIG80 spadł o 0,32%. Po niepewnym początku sesji publikujący przed startem handlu wyniki Santander drożał o 5,03%, a wzrost WIG_Banki o 2,62% był głównym czynnikiem różnicującym indeksy dużych i średnich spółek od małych. Na minusie w WIG20 zamykały się wyłącznie Pepco (-0,57%) oraz Allegro (-1,30%).

Olbrzymim rozczarowaniem okazała się jednak sesja w USA, podczas której S&P500 spadło o 1,43%, a NASDAQ o 2,43%, w obu przypadkach przynosząc mocne pogorszenie wyników z otwarcia. Odbiór nawet dobrych wyników był negatywny, czego najlepszym przykładem był otwierający się zwyżką Boeing, który finalnie spadł o 2,54%. Alphabet wbrew naszym oczekiwaniom nie zredukował przeceny ze środowego handlu posesyjnego, a pogłębił ją, finalnie tracąc 9,51%. O 4,17% przed raportem spadało Meta Platforms, które solidnie pobiło prognozy, odrobiło pierwotnie straty w handlu posesyjnym, by zamknąć go kolejne 3,35% niżej.

W godzinach porannych wyraźnie spadają indeksy azjatyckie, przede wszystkim Nikkei, które w zły sposób znosi przełamanie bronionego wcześniej poziomu 150 na USDJPY. Wyraźnie niżej notowane są kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy, jednoznacznie sugerując ujemne otwarcie w Europie. Dyżurnym wyjaśnieniem przeceny staje się wzrost obaw o sytuację na Bliskim Wschodzie, natomiast nie widzimy dla niej pełnego wyjaśnienia po wczorajszych wynikach. W trakcie dnia poznamy odczyt amerykańskiego PKB za 3Q2023 oraz tygodniowe dane z rynku pracy, wypowiadał się będzie C. Waller z FOMC. Najważniejszym punktem dnia teoretycznie powinna być konferencja po posiedzeniu EBC, ale w kontekście słabych danych z Europy trudno wyobrazić sobie kontynuację podwyżek stóp procentowych.

 

WIG20 naruszył poziom 2100 pkt

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Pomimo lepszych od oczekiwań danych z niemieckiej gospodarki, gdzie indeks instytutu Ifo uplasował się na poziomie 86,9 pkt. wobec prognozy 85,5 pkt., niemiecki DAX zyskał wczoraj jedynie 0,08%. Tendencja spadkowa parkietu zza Odry od dwóch dni uległa wyhamowaniu i indeks oscyluje w zakresie 14800 – 14900 pkt., co może sugerować przygotowywanie się strony popytowej do ataku na utracone w piątek wsparcie na poziomie 15000 pkt.

Znacznie lepiej prezentował się parkiet w Polsce, gdzie indeks największych spółek zyskał 1,78% i w trakcie sesji zdołał naruszyć istotny techniczny poziom, czyli 2100 pkt., a wysokie obroty (1,18 mld) sugerują obecność zagranicznego kapitału. Można wnioskować, że taka sytuacja była związana z powrotem powyborczego entuzjazmu i podobnie jak w ubiegłym tygodniu mocno wzrastał sektor finansowy, a indeks WIG-Banki zyskał 2,62% i niemal zdołał wyrównać tegoroczne maksimum. Wśród komponentów WIG20 jedynie dwie spółki uległy przecenie – Allegro (-1,30%) i Pepco (-0,57%). Na czele uplasował się Santander (5,03%), który opublikował pozytywne wyniki, a konferencja powynikowa została odebrana optymistycznie. Dodatkowo, notowania były wspierane informacją o braku zastrzeżeń ze strony KNF co do wypłaty dywidendy z zysku za 2022r. Na kolejnych miejscach uplasowały się Orange z wynikiem 4,18% oraz mBank, który zyskał 3,96%.

Dziś poznamy decyzję ECB ws. stóp procentowych. Ekonomiści BNP Paribas oczekują, że stopy procentowe zostaną pozostawione na obecnym poziomie i nie będzie już kolejnych podwyżek w tym cyklu lecz ECB nie zamknie sobie drogi do kontynuacji zacieśniania monetarnego aż do ogłoszenia zwycięstwa nad inflacją. Pierwsza obniżka oczekiwana jest w 2Q23. Dziś poznamy także szereg danych z gospodarki Stanów Zjednoczonych za III kwartał. Opublikowany zostanie wstępny poziom PKB. Konsensus oczekuje wzrostu dynamiki do 4,10% z 2,10%. Dodatkowo poznamy jeszcze wstępne poziomy konsumpcji prywatnej i inflacji bazowej PCE.

 

Luka będzie ściągać?

Piotr Neidek, BM mBanku

Niedźwiedzie ponownie atakują. Kwadrans przed godziną 7:00 praktycznie cała Azja skąpana była w czerwieni. KOSPI(-2.4%) przełamał lokalne wsparcie i zanurkował do poziomów ostatni raz widzianych na początku bieżącego roku. Hang Seng Index(-0.6%) ponownie wrócił pod poziom 17000 punktów. W Szanghaju wciąż bez sesji i jak na razie chińscy inwestorzy nie mogą doświadczyć podobnych spadków, co w Bombaju czy Tokio. SENSEX 30 Index traci szóstą sesję z rzędu a od początku tygodnia spadł już o -2.9%. Natomiast NIKKEI225(-1.9%) ponownie testuje długoterminową strefę wsparcia, od której niedawno się odbił. Widać, że nie na długo…

Poranne notowanie kontraktów terminowych na DAX ciągnięte są przez jankeskie futures. Kwadrans przed godziną 7:00 skala spadków sięgała -1%, jednakże lokalne minima wciąż są utrzymane. Wygląda na to, że byki z Deutsche Boerse zrobią wszystko, aby utrzymać długoterminowe wsparcie. Na wysokości marcowego denka udało się ostatnio uformować gwiazdę poranną. Także zniesienie Fibonacciego 38.2% spełnia swoją defensywną rolę.

Jednakże słabość drugiej i trzeciej linii niemieckiego parkietu sprawia, że trudno być optymistą. Wczoraj sDAX stracił -2% i zamknął się na najniższym poziomie w tym roku. W długim terminie coraz wyraźniejsza staje się formacja G&R. Wprawdzie jej kształt odbiega od podręcznikowych przykładów, jednakże ewentualna materializacja scenariusza opartego na tej strukturze może zaniepokoić nawet najbardziej optymistycznych graczy giełdowych.

Druga i trzecia linia Wall Street wciąż tonie pod naporem podaży. Russell2000 jest już o krok od przetestowania denka z 2022r. Obecny impet spadków jest na tyle solidny, iż zachodzą obawy o przerwanie długoterminowego wsparcia. Wyprzedaż akcji widoczna jest także na rynku NASDAQ. Indeks Nasdaq100 przebił się przez wrześniową podłogę i finiszował na najniższych poziomach od czerwca.

Niedźwiedziom kolejny raz udało się zdobyć przewagę. Wygląda na to, że spadkowy scenariusz bazujący w oparciu o kanał, materializuje się. Wg geometrii baribale mają otwartą drogę w kierunku zniesienia 50% ostatniej hossy. W strefie 13.2k dodatkowo przebiega marcowy szczyt z 2023r. Na ww. poziom także wskazuje zasięg spadków liczony wg trójkąta. Jak na razie formacja ta się trzyma, ale wystarczy jedna sesja i niedźwiedzie otrzymają kolejny pretekst do kontynuacji wyprzedaży akcji.

Słabnący złoty, sytuacja techniczna na EURUSD oraz spadki na Wall Street, nie sprzyjają bykom z GPW. Jednakże czynniki te nie są brane ostatnio pod uwagę. WIG20 napędzany popytem na banki, wspina się coraz wyżej, sWIG80 nie potwierdza tego, co robią największe spółki. Indeks maluchów nie może odkleić się od średniej dwustusesyjnej. Wrócił z północy do kanału a to otwiera drogę w kierunku jego dolnego ograniczenia. Potencjalne zejście poniżej psychologiczny poziom 20k nie napawa optymizmem.

WIG i WIG20 wciąż nie domknęły swoich tygodniowych luk hossy. Ich właściwości magnetyczne negatywnie wpływają na możliwości akcyjnych byków. Jak pokazuje historia, rynek powinien się cofnąć tam, gdzie był prawie dwa tygodnie temu. Jednakże scenariusz zakładający zniżkę o ponad 100 punktów zwiększyłby wydźwięk spadającej gwiazdy, jaka wciąż straszy na tygodniowym wykresie. Także linia dziesięciomiesięcznego trendu wzrostowego stanowi blokadę przed kontynuacją wzrostów nad Wisłą. Jeżeli już byki są zdeterminowane do walki o wyższe poziomy, to i tak przydałaby się jeszcze jedna zniżka. Podręcznikowe korekty formują się w układzie trójfalowym. Na wykresie WIG20 brakuje jednak pełnego zygzaka a-b-c co sprawia, że technicznie jest przestrzeń do cofki poniżej 2000 punktów. Tym bardziej, że wczoraj zniesienie 61.8% zablokowało wczoraj dalsze wznoszenie się byków na północ…

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego