Po czterech dniach na minusie WIG20 zniwelował już większość dorobku z dwóch niezwykle udanych powyborczych sesji, ale wciąż jest powyżej wyrysowanej wtedy luki hossy, a także powyżej psychologicznego pułapu 2000 pkt. Wczoraj stracił 0,4 proc. i wyniósł 2021 pkt. Słabo spisały się także mniejsze i średnie spółki. Na rynkach zachodnich indeksy radziły sobie ze zmiennym szczęściem. DAX zameldował się blisko poziomu neutralnego, CAC40 zyskał 0,5 proc., ale FTSE100 stracił 0,4 proc. Podobnie było na rynku amerykańskim, gdzie S&P 500 spadł o niespełna 0,2 proc., ale za to Nasdaq zyskał 0,3 proc. Uwaga dalej koncentrowała się na rynku obligacji – w USA rentowność 10-latek najpierw przebiła poziom 5 proc., by następnie szybko spaść do 4,84 proc. To właśnie ten fakt wsparł notowania akcji na niektórych rynkach. I jest możliwe, że dzisiaj będziemy obserwować jego dalszy wpływ na rynek. Na zachowanie indeksów mogą przekładać się także odczyty PMI z głównych gospodarek w Europie i USA, a także raporty kilku dużych amerykańskich spółek. Na co jeszcze zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?
Test 5% i potężny zwrot na amerykańskim długu
Kamil Cisowski, DI Xelion
Poniedziałkowa sesja rozpoczynała się w Europie neutralnie. Przy niemal pustym kalendarzu makroekonomicznym i wynikowym uwaga inwestorów ukierunkowana była na dwa zagadnienia – sytuację w Izraelu i zachowanie amerykańskich obligacji skarbowych. Sytuacja na Bliskim Wschodzie nie ulegała wczoraj poważnym zmianom, negocjacje w sprawie uwalniania kolejnych więźniów ze strony Hamasu powstrzymują armię izraelską przed wkroczeniem do Strefy Gazy. Na rynku długu działo się natomiast bardzo wiele. Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich naruszyły w końcu barierę 5%, notując szczyt powyżej 5,02%. W godzinach popołudniowych zobaczyliśmy jednak potężną falę popytu, w wyniku której dziś rano te same papiery kwotowane są przy rentownościach niższych o 18 pb, 4,84%. Dość wyraźny ruch zobaczyliśmy także na krótkim końcu krzywej, silnie osłabił się dolar. W efekcie części rynków europejskich udało się wypracować zyski, FTSE MiB drożało o 0,74%, CAC40 o 0,50%, znajdujące się jednak na drugim biegunie FTSE100 oraz IBEX spadały po 0,37%.