Poranek maklerów: Czy to koniec okresu słabości GPW?

Zdaniem analityków wczorajszy mocny wzrost głównych indeksów warszawskiego parkietu może wyznaczać koniec korekty trwającej od sierpnia.

Publikacja: 10.10.2023 08:53

Poranek maklerów: Czy to koniec okresu słabości GPW?

Foto: Fotorzepa

Poniedziałek rozpoczął się na GPW od spadku WIG20, ale indeks szybko odrobił straty i zaczął piąć się w górę. Ostatecznie zyskał 2,08 proc., notując drugi wczoraj wynik w Europie, i powrócił powyżej poziomu 1900 pkt utraconego w ubiegłym tygodniu. Wysoki obrót na poziomie 1,13 mld zł na całej GPW sugeruje zdaniem ekspertów napływ kapitału zagranicznego. Jak czytamy w dzisiejszych porannych komentarzach, nasz rynek staje przed szansą na kontynuację zwyżek, a inwestorzy mogą oczekiwać pozytywnego czwartego kwartału. Główne rynki na świecie raczej ze spokojem zareagowały wczoraj ataki Hamasu na Izrael. Najważniejsze giełdy w Europie Zachodniej zaliczyły spadki rzędu 0,7-0,9 proc., natomiast za oceanem S&P 500 i Nasdaq wręcz wzrosły o 0,6 i 0,4 proc., co sugeruje, że inwestorzy raczej nie boją się eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. Dziś z rana spadały notowania ropy, co świadczy o dalszym uspokojeniu nastrojów, eksperci zaś spodziewali się pozytywnego otwarcia sesji na giełdach Starego Kontynentu.

 

Atak terrorystyczny, a nie początek większego konfliktu?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Poniedziałkowa sesja na świecie upłynęła pod znakiem stopniowego łagodzenia obaw o konsekwencje rozpoczętego w sobotę ataku Hamasu na Izrael. Rynki europejskie otworzyły się na minusach, które zostały pogłębione w pierwszej fazie handlu, ale jeszcze przed południem wiele z nich zbliżyło się do poziomów neutralnych. W dalszej fazie sesji było nieco gorzej, kolejna fala optymizmu przyszła dopiero wieczorem, ale spadki nie były znaczące – od 0,03% w przypadku FTSE100 do 0,91% w przypadku najsłabszego IBEX-u. Najbardziej reprezentatywny dla kontynentu Stoxx 600 stracił skromne 0,26%.

Nieco szokujące w takim otoczeniu może się wydawać zachowanie Warszawy. WIG20 wzrósł o 2,08%, mWIG40 o 1,59%, jedynie sWIG80 spadł o 0,15%. Obroty sięgnęły 1,1 mld zł. Na początku sesji Warszawa nie odbiegała znacząco od reszty Europy, rano WIG20 znajdował się nawet 15 punktów poniżej piątkowego zamknięcia. Później, a w oderwaniu od reszty kontynentu, było już tylko lepiej aż do godziny 16:00. O 6,41% przy obrotach sięgających 229 mln zł drożał Orlen, wnosząc przeszło czterokrotnie większą dodatnią kontrybucję do głównego indeksu niż drugie Pekao (+2,69%). Wzrost WIG_Banki o 1,94% był jednak potężnym wsparciem, także dla średnich spółek. mWIG40 miał jednak swój własny Orlen – Budimex zyskał 10,85%, chociaż i w tym przypadku brakowało jasnego pretekstu do wzrostów o takiej skali. Wczorajsza sesja półoficjalnie kończy w naszej ocenie trwającą od sierpnia korektę na GPW i wpisuje się w nasze oczekiwania dobrego 4Q2023 na warszawskiej giełdzie.

S&P500 wzrosło w poniedziałek o 0,63%, a NASDAQ o 0,39%. Zamknięcie tak wyraźnie powyżej poziomów sugerowanych rano przez kontrakty futures i czteroprocentowego wzrostu cen ropy również uważamy za pokaz siły. Wypowiedzi przedstawicieli Departamentu Obrony w trakcie dnia w kwestii zaangażowania Iranu w atak Hamasu były bardzo ostrożne i wydają się sugerować ograniczone ryzyko rozszerzenia konfliktu. Niewątpliwie jednak poważną rolę w całej sytuacji odegrało zachowanie długu, wspieranego przez wypowiedzi przedstawicieli Fed (P. Jefferson, L. Logan). Dla amerykańskich 2-latek wczorajszy spadek rentowności przyniósł najlepszy dzień od sierpnia, dziś rano są one kwotowane w okolicy 4,97%, wzmożony popyt był jednak widoczny szczególnie na długim końcu. Takich spadków rentowności obligacji 10-letnich (z 4,80% w piątek do 4,63% dzisiaj rano) nie widzieliśmy od marca.

W godzinach porannych spadają ceny ropy, sygnalizując dalszy spadek obaw o sytuację w Izraelu. Nikkei po długim weekendzie rośnie o przeszło 2,5%, wyraźne zwyżki widać na wszystkich głównych rynkach azjatyckich poza Szanghajem. Kontrakty futures na amerykańskie indeksy notowane są na dodatnich poziomach. Sesja w Europie niemal na pewno rozpocznie się od wyraźnych wzrostów, dodatniego otwarcia oczekujemy także w Polsce, choć po wczorajszym szale zakupów nie będzie zaskoczeniem, gdyby dzisiejszy dzień był nieco słabszy na tle otoczenia zewnętrznego. W kalendarzu makroekonomicznym brakuje ważniejszych danych, ale wypowiadać się będą C. Lagarde, a także C. Waller oraz N. Kashkari.

 

Zagraniczni kapitał napływa na GPW

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Już przed otwarciem wczorajszej sesji inwestorzy oczekiwali negatywnych nastrojów na rynkach wynikających z wybuchu zbrojnego ataku przez Hamas i Hezbollah na Izrael w trakcie weekendu. Największe europejskie parkiety od rana zareagowały przeceną, której nie udało się odrobić do końca sesji i niemiecki DAX zakończył ze stratą na poziomie 0,67%, a francuski CAC40 zniżkował o 0,55%. Dodatkowo, sentyment risk off wspierał aktywa postrzegane jako bezpieczną przystań, czyli dolara amerykańskiego, który w relacji do euro zbliżył się w trakcie sesji do poziomu 1,05, oraz złoto, którego notowania wzrosły do okolic 1860 pkt. za uncję. Ponadto eskalacja konfliktu może zagrażać dostawom ropy naftowej, na co notowania ropy Brent zareagowały 5,0% wzrostem.

Negatywny sentyment od rana zawitał także na warszawski parkiet, jednak już w pierwszej godzinie sesji WIG20 odrobił straty i zyskiwał niemalże do końca sesji. Indeks największych polskich spółek ostatecznie zamknął się powyżej istotnego poziomu wsparcia w okolicach 1900 pkt., utraconego w ubiegłym tygodniu. Na uwagę zasługuje fakt, że łączny obrót na warszawskiej giełdzie wyniósł 1,13 mld PLN, co sugeruje pozytywne napływy zagranicznego kapitału. Indeks polskich blue chipów zyskał 2,08% i tym samym okazał się drugim najmocniejszym indeksem na starym kontynencie. Wśród komponentów indeksu aż siedemnaście walorów zanotowało zyski. Najwięcej wzrosły akcje PKN Orlen (6,41%), co można łączyć z globalną sytuacją na rynku paliw oraz Alior Bank, który zyskał 4,63%. Największa skala przeceny dotknęła akcje Pepco, które straciły 2,65% i kontynuowały ruch spadkowy rozpoczęty pod koniec września.

Wobec braku istotniejszych danych makroekonomicznych w dniu dzisiejszym, sentyment na rynku może być podyktowany przez aspekty techniczne. Ponadto, uwaga inwestorów będzie skierowana na doniesienia najnowszego konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Poranne kwotowania na kontrakty terminowe na indeks DAX (0,78%) oraz giełdy w Japonii (2,49%), a także zamknięcie indeksu S&P500 (0,63%) sugerują umiarkowany optymizm w pierwszych godzinach handlu.

 

WIG o krok od wybicia kolejnego oporu

Piotr Neidek, BM mBanku

O godzinie 6:00 na rynkach azjatyckich dominowała zieleń. Jedynie w Szanghaju inwestorzy stronili od ryzykowanych aktywów. W Sydney, Hong Kongu czy Tokio przeważali kupujący. Największe wzrosty odnotowywał Nikkei225(+2.3%), który powrócił powyżej sierpniowe denko. Presja na wzrosty ponownie zaczęła rosnąć. Niedawna obrona średnioterminowego wsparcia okazała się pretekstem do wyprowadzenia nowego impulsu.

Na plusie są także kontrakty na niemiecki indeks czterdziestu największych spółek. Wczoraj DAX nie zdołał przebić się przez piątkowe maksima, ale dzisiaj proces ten jest powtarzany. Sytuacja średnioterminowa ww. benchmarku nie jest zbyt optymistyczna. Wybicie się dołem z trójkąta generuje negatywne sygnały, ale lokalnie jest przestrzeń do wzrostów. Najbliższa strefa oporu przebiega tuż powyżej 15.6k i to ona może stanowić lokalny magnes dla byków.

DJIA(+0.6%) ma za sobą kolejną udaną sesję. Formacja tygodniowego młotka sprzyja odbiciu, co też jest czynione. Zieleń pojawiła się także w przewadze na rynku NASDAQ. Nawet mniejsze spółki reprezentowane przez RUSSELL2000 skorzystały z poprawiających się nastrojów na amerykańskich parkietach. Na szerokim rynku popyt przejął kontrolę a S&P500 coraz wyraźniej oddala się od strefy wsparcia. Średnia dwustusesyjna oraz dolne ograniczenie kanału okazały się triggerem do zwyżki. Wczoraj dodatkowo pojawił się optymistyczny sygnał wygenerowany przez wskaźnik MACD. W poniedziałek indeks naruszył sierpniowe denko o 6 punktów. To sprawia, że rośnie wiarygodność koncepcji, iż lipcowo-październikowa przecena była jedynie korektą a-b-c a nie nowym impulsem bessy. Z punktu widzenia Teorii Fal Elliotta ma to duże znaczenie i może oznaczać zaproszenie do zaatakowania tegorocznego sufitu.

Początek tygodnia okazał się mało korzystny dla mniejszych spółek notowanych nad Wisłą. Pocieszeniem dla zwolenników hossy może być to, że impet spadków, zarówno Indeksu Cenowego jak i sWIG80, hamuje. Kurczy się także przestrzeń do dalszej przeceny. Sektor ten jest wyprzedany a to sprzyja odbiciu. Ze zwyżką nie ma problemu druga linia GPW. mWIG40 broni się powyżej ruchomej granicy zwanej średnią dwustusesyjną. Wczoraj indeks zyskał +1.6% a miejsca do zwyżki jest całkiem sporo. Gdyby w tym tygodniu udało mu się wybić 4976pkt, wówczas byki otrzymałyby pretekst do mocniejszego ataku. W październiku 2022r. spadki zakończyły się w momencie, w którym sekwencja podażowych świeczek została zanegowana. O podobny sygnał mogą ponownie powalczyć byki z drugiej linii warszawskiego parkietu.

WIG20USD zyskał wczoraj +2.3%. Jest to reakcja na zeszłotygodniową formację objęcia hossy. Zasięg spadków wg formacji G&R został już w całości wypełniony. Tym samym niedźwiedzie mogą czuć się zobligowane do wycofania na wyższe poziomy. Z punktu widzenia zagranicznych inwestorów, interesująco przedstawia się MSCI Poland. W poniedziałek benchmark ten odnotował kolejną zwyżkę. Jest to zgodne z sygnałami, jakie popłynęły w ubiegłym tygodniu z tygodniowego wykresu. Formacja młotka na wsparciu działa na wyobraźnię kupujących.

Przed możliwością wybicia oporu stanął WIG. Do 65474 pozostało już mniej niż 500 punktów czyli dwa razy mniej niż wczoraj zyskał indeks. Byki mają na wyciagnięcie ręki sygnał, który nie był obserwowany od miesięcy na wykresie indeksu szerokiego rynku. Jak na razie na ich korzyść przemawia obrona średniej dwustusesyjnej, która została przeprowadzona na wsparciu wyznaczonym przez zniesienie 50% tegorocznej zwyżki. Pikanterii dodaje fakt, że wskaźnik RSI jest o krok od wybicia się górą z klina – formacji zachęcającej do wzrostów.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego