Pierwsza sesja tygodnia na globalnych rynkach przyniosła reakcję na weekendowe wydarzenia na bliskim wschodzie. Blisko 4% podbicie cen ropy pokazuje iż inwestorzy obawiają się rozprzestrzenienia konfliktu na region. Trudno jednak mówić o rynkowej panice, gdyż spadki indeksów w Azji czy początkowej fazie w Europie nie przekraczały 0,4%. Podbiła wycena dolara i złota, jako bezpiecznych przystani.
Lokalnie warto wspomnieć o zaskakującej sile krajowego indeksu, który zakończył europejski handel jako jednej z najmocniejszych benchmarków w Europie (zaraz za norweskim OBX z 2,3% wzrostu). Ponad 6,4% wzrostu zanotowały akcje PKN Orlen, które były również liderem obrotów z blisko 230 mln w handlu. Zaskakująco mocno prezentował się sektor bankowy, pomimo zniżki Eurostoxx Banks, który zyskał 1,94%. Trudno jednoznacznie wskazać powody siły krajowego rynku, tym bardziej iż benchmark grupujący rynki wschodzące (MSCI EM) był pod kreską. Padają sugestie wyborcze (KPO) oraz możliwego zakończenia konfliktu UA/RUS jednak nie znajdują one potwierdzenia w zachowaniu poszczególnych akcji, teoretycznie beneficjentów.
Z rynkowego punktu widzenia dzisiejsza sesja stanowi sygnał siły krajowego rynku, który stara się zakończyć trend spadkowy trwający od 2200 pkt. Sytuacja na rynkach bazowych nie jest jednak rozstrzygnięta, gdzie obserwujemy ponowne podbicie ryzyka geopolitycznego.
Konrad Ryczko
Analityk